Nasi ojcowie sukcesu, czyli Unia Europejska daje, więc znów jest dobra

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Aneta Zurek / Polska Press
Unia ogłosiła gigantyczny program ratowania europejskiej gospodarki. Z tego powodu nasi przywódcy nie moga się siebie nachwalić.

No i okazało się, że Unia to jednak nie ”wyimaginowana wspólnota, z której dla Polaków niewiele wynika” - jak był uprzejmy jakiś czas temu zauważyć prezydent Andrzej Duda, tylko wielka, silna ekonomicznie organizacja państw, która potrafi wygenerować z siebie plan odbudowy gospodarek po pandemii w wysokości 540 miliardów euro.

Polska w tym programie może liczyć na dofinansowanie w wysokości ponad 60 miliardów euro, w różnych formach, w tym dotacji i niskooprocentowanych pożyczek. Czyli znów rojenia, tym razem premiera Morawieckiego, że z Unii mamy takie dotacje, że tylko starczają na chodniki błędne do sześcianu.

Sam rozpisywany na lata program to jeszcze nie są pieniądze, pewnie droga żmudnych negocjacji daleka, a sygnały o powiązaniu donacji z przestrzeganiem unijnych standardów praworządności w zestawieniu z polską praktyką na tyle niepokojące, że z odtrąbieniem sukcesu należałoby się jeszcze wstrzymać. Tymczasem obaj panowie już zwołali konferencję, by poinformować o swoich zasługach w powstaniu nowego planu Marshalla dla Europy.

To trochę tak, jakby podczas suszy powiedzieć, że przydałby się deszcz, a gdy ten spadnie ogłosić, że właśnie jam ci to sprawił. Tak to dwaj panowie, którzy dotąd prawili o Wspólnocie niepotrzebnej złapali wiatr w unijną flagę i próbują nas przekonać, że jeszcze unijny ster przy tym trzymają.

od 7 lat
Wideo

NATO na Ukrainie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska