Był wał przeciwpowodziowy, teraz jest droga. Spór w Głogówku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Przedsiębiorca utrzymuje, że czasowo nawiózł na swój teren kamienie. Na zdjęciu widać, że zrobił nasyp, poszerzając poniemiecki wał ziemny.
Przedsiębiorca utrzymuje, że czasowo nawiózł na swój teren kamienie. Na zdjęciu widać, że zrobił nasyp, poszerzając poniemiecki wał ziemny. Archiwum prywatne
Mieszkańcy skarżą się, że samochody firmy transportowej rozjeżdżają wał przeciwpowodziowy.

Na 17 listopada urząd miejski w Głogówku zwołał wizję terenową z udziałem zarządców wód płynących. Chodzi o rozstrzygnięcie, co dalej z wałem wybudowanym jeszcze za czasów niemieckich w Głogówku wzdłuż rzeki Osobłogi. Miejscowy przedsiębiorca, który w sąsiedztwie ma bazę transportową, kupił niedawno kilka łąk w pobliżu. Korzystając z przejazdu po starym nasypie, nawiózł na swój teren ciężarówki kamienia.

- Przedsiębiorca niszczy, równa ziemią wał przeciwpowodziowy - napisał w liście do redakcji NTO mieszkaniec Głogówka. - Ciężarówki przewożące ziemię i gruz ubijają wał do takiego stopnia, że wygląda powoli jak plaster sera. Nie wierzę, że posiada pozwolenie na wykonanie takich prac. Problem dotyczy wielu rodzin, które przez powódź mogą stracić cały swój dorobek.

- To nie jest wał przeciwpowodziowy. W ewidencji gruntów ten teren figuruje jako droga, z której korzystają także sąsiedni rolnicy, dojeżdżając do pól - tłumaczy właściciel firmy transportowej. I potwierdza, że dowiózł przez tę działkę kamień budowlany na swój teren, ale składuje go czasowo. - Na wjeździe nie ma tam ustawionego żadnego znaku zakazującego lub ograniczającego przejazd. Nie naruszyłem żadnych przepisów.

- To nie jest nasz obiekt - informuje Edward Cybulka, kierownik prudnickiego oddziału Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który administruje Osobłogą na tym odcinku. - W ewidencji gruntów jest to faktycznie droga gminna. Możemy tę budowlę ziemną przejąć, ale najpierw trzeba uregulować stan formalny, wydzielić ten teren geodezyjnie.

Przedsiębiorca kilka tygodni temu wystąpił do Zarządu Melioracji po zgodę na „przejazdy wałowe”. Nie dostał jej, bo WZMiUW nie jest właścicielem tego terenu. Swojej zgody nie dał na to także Urząd Gminy. Zarząd czasem wydaje pozwolenia na przejazdy po wałach, głównie dla rolników.

- W przyszłym roku zostanie dokonane przekwalifikowanie zapisu w ewidencji, dotyczącego wału - zapewnia Małgorzata Wójcicka - Rosińska, rzecznik urzędu gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska