Nie będzie prokuratorskich śledztw w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy budowie dróg w Kędzierzynie-Koźlu

Radny Grzegorz Mateja wziął pod lupę inwestycje drogowe z lat 2014-2018 przeprowadzane przez gminę Kędzierzyn-Koźle. Kwestionował przede wszystkim wykonywanie odwiertów, które miały potwierdzać prawidłowe wykonanie niektórych dróg.

- Przeszedłem całą ulicę Gagarina i nie znalazłem ani jednego śladu po odwiercie. Podobnie zrobiłem na Witosa i Chełmońskiego - tłumaczył radny w rozmowie z dziennikarzami. Skarżył się również, że urząd miasta nie chciał mu udostępnić wszystkich dokumentów. Radny sugerował, że część dróg w Kędzierzynie-Koźlu mogła zostać wykonana niezgodnie ze sztuką budowlaną, przez co narażony był interes gminy.

Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu odmówiła jednak wszczęcia śledztwa w sprawie poświadczania nieprawdy w dokumentach związanych z modernizacją ulic Agrestowej, Chełmońskiego, Gagarina, Witosa, Pieli, Benisza, Archimedesa i Ligonia.

- W uzasadnieniu wskazała ona na fakt, iż żaden z dokumentów nie został zniszczony i nie zawierał jakichkolwiek braków czy też informacji niezgodnych z rzeczywistością. Ponadto nie dopatrzyła się także używania podczas robót tańszych materiałów - poinformował Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - Zarzut braku śladów po przeprowadzonych odwiertach jej zdaniem może wynikać z faktu, iż wiele z tych inwestycji było przeprowadzonych kilka lat temu i mogły one ulec zatarciu. Podkreśliła jednocześnie, iż zawiadomienie opierało się na przemyśleniach i domysłach, a nie faktach.

Prokuratura umorzyła także dochodzenie z wniosku senatora RP Grzegorza Peczkisa w sprawie poświadczania nieprawdy w dokumentach dot. przebudowy al. Jana Pawła II. Zawiadamiający zarzucał głównie wykonanie robót niezgodnie z projektem, a konkretnie inne niż założone grubości poszczególnych warstw jezdni.

Urząd miasta uzyskał opinię projektanta, że wykonane warstwy mieszczą się w normach przyjętych dla tej kategorii ruchu, którą posiada al. Jana Pawła II. Magistrat zareklamował wykonanie umowy i obniżył wykonawcy wynagrodzenie o 57 tys. złotych i uzyskał wydłużenie okresu gwarancji do 10 lat. Działania te w ocenie prokuratury były jak najbardziej prawidłowe, a uchybienia wykonawcy tylko w wąskim zakresie były nacechowane niezamierzoną niestarannością i nie spowodowały obniżenia klasy drogi.

OPOLSKIE INFO - 6.07.2018