Przedterminowe wybory miały się odbyć w gminie po tym jak w lipcu tego roku zmarł urzędujący burmistrz, Hubert Kurzał. Zaplanowano je na 11 października. Wszystko wskazuje jednak na to, że mieszkańcy nie pójdą do urn. Powodem jest... brak kandydatów do fotela burmistrza.
Dotychczasowy kandydat z ramienia Mniejszości Niemieckiej, Łukasz Jastrzembski poinformował w poniedziałek wieczorem, że wycofuje swoją kandydaturę.
Gdyby Jastrzembski wystartował w wyborach nie miałby nawet przeciwnika. Głosujący dostaliby na kartkach jego imię i nazwisko, z pytaniem czy popierają kandydaturę. By zostać burmistrzem musiałby uzyskać ponad 50 proc głosów.
- Organizowanie wyborów dla jednego kandydata się nie opłaca - uważa Łukasz Jastrzembski - Takie wybory kosztowałyby skarb państwa sporo pieniędzy, a głosujący i tak nie mieliby żadnego wyboru.
Teraz prawo wyboru burmistrza, zgodnie z przepisami, przejdzie w ręce rady miejskiej. Ponieważ w radzie rządzi mniejszość niemiecka nie wykluczone, że jednym z kandydatów będzie Łukasz Jastrzembski.
Więcej o tym dlaczego nie było więcej kandydatów do fotela burmistrza Leśnicy przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?