Nie ma pieniędzy na budowę zbiornika w Kotlarni

Tomasz Kapica [email protected] 77 48 49 528
fot. sxc
fot. sxc
Zamiast jeziora zostanie tylko dziura. W budżecie państwa nie ma i na razie nie będzie pieniędzy na budowę zbiornika w Kotlarni.

Plany były bardzo ambitne. Jezioro o powierzchni 950 hektarów miało mieć pojemność 25 mln metrów sześciennych wody. Drugie tyle miała stanowić tzw. rezerwa powodziowa.

Zobacz: Remont nyskiej zapory zgodnie z planem

Według niektórych szacunków zbiornik mógłby spłaszczyć falę powodziową na Odrze nawet o 50 centymetrów. Na jego powstaniu zależało nie tylko władzom i mieszkańcom) Opolszczyzny, ale również przedstawicielom kopalni piasku w Kotlarni (gmina Bierawa).

Zakład ma obowiązek zagospodarować teren byłego wyrobiska, a zalanie go wodą i utworzenie w tym miejscu zbiornika retencyjnego wydawało się idealnym rozwiązanie.

Kopalnia zapłaciła nawet 2 miliony złotych za projekt inwestycji, udało się zdobyć także niezbędne pozwolenia i tzw. zgody środowiskowe. Koszt budowy zbiornika oszacowano na 80 mln zł, a miał go pokryć budżet państwa.

Pół roku temu część samorządowców na Opolszczyźnie alarmowała, że tego lata niektóre dokumenty stracą ważność, a ich ponowne uzyskanie będzie kwestią kolejnych kilku lat. Teraz już wiadomo, że inwestycja na razie nie powstanie.

Zobacz: Nysa. Jeśli Unia dołoży, remont tamy już za rok

- W budżecie państwa nie ma pieniędzy na realizację tego zbiornika. Fundusze w pierwszej kolejności przeznaczane są na realizacje zadań już rozpoczętych - poinformowała wczoraj Joanna Marzec, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

O zbiorniku głośno mówili także sami mieszkańcy Bierawy

To gmina, która obok Ciska i Zawadzkiego najbardziej ucierpiała wskutek zeszłorocznej powodzi. Ludzie liczyli też na to, że jezioro będzie pełniło funkcję rekreacyjną.

Niektórzy oczami wyobraźni widzieli już nad brzegami swoje biznesy. Wójt Bierawy nie załamuje jednak rąk.

- Są trudne czasy i każdy zaciska pasa. Rozumiem, że najpierw pieniądze pójdą na zbiornik retencyjny w Raciborzu, na który czeka cała Opolszczyzna. Może za kilka lat sprawa Kotlarni powróci - wierzy wójt Ryszard Gołębowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska