Uchwała o nowych zasadach odbioru śmieci wzbudziła emocje w jednym punkcie.
Okazało się bowiem, że po jej podjęciu, spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty będą zobowiązane do samodzielnego wystawiania pojemników w taki sposób, aby firma Remondis mogła je bez problemu odebrać. Urzędnicy nie ukrywali, że taki zapis znalazł się w uchwale na wniosek firmy.
- Dziś jest z tym poważny problem, a pracownicy firmy często szukają koszy na śmieci na posesjach - tłumaczyła Alina Pawlicka - Mamczura, rzecznik prezydenta. - To z kolei powoduje zatory na ulicach, czy blokowanie chodników, a także spore straty czasu dla pracowników Remondisa.
Pomysł urzędników nie spodobał się jednak spółdzielniom mieszkaniowym i wspólnotom. A to dlatego, że mógłby spowodować dodatkowe koszty. Była spółdzielnia ZWM obliczyła, że jej mieszkańcy byliby obciążeni dodatkową opłatą w wysokości 2 zł miesięcznie.
- Trzeba byłoby podpisywać dodatkowe umowy z Remondisem, o których przed wejściem w życie rewolucji śmieciowej nikt nie wspominał - mówi Piotr Mielec, radny SLD. - Nie dziwi mnie, że prywatna firma chce dodatkowo zarobić. Dziwi mnie natomiast, że urząd miasta nie stoi po stronie mieszkańców w tej sprawie. Będziemy chcieli ten przepis - tak niekorzystny dla opolan - zmienić.
Tymczasem tuż przed sesją prezydent zapowiedział, że uchwała zostanie wycofana. Ostatecznie nie było nawet dyskusji w tej sprawie.
- Musimy siąść do stołu jeszcze raz ze wszystkimi stronami i spróbować w innych sposób rozwiązać problem wystawiania pojemników - przyznał Ryszard Zembaczyński.
Uchwała w sprawie nowych zasad odbioru śmieci ma wrócić na kwietniową sesję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?