Dzieckiem zajmował się ojciec, który zauważył w pewnym momencie, że leżący na brzuchu synek nie oddycha. Do zdarzenia doszło w czwartek.
Z Głuchołaz do Opola mały pacjent został przetransportowany śmigłowcem LPR. Lekarze określili jego stan jako skrajnie ciężki. Następnego dnia dziecko zmarło.
- Nie stwierdziliśmy żadnych zewnętrznych urazów na ciele chłopca - mówi doktor Wojciech Walas z WCM w Opolu. - Niewykluczone, że doszło do tzw. śmierci łóżeczkowej.
Kluczowe dla ustalenia przyczyn zgonu będą wyniki badań. Na razie przeprowadzono sekcję zwłok.
- Nie dała ona jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci dziecka - mówi Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Czekamy na wyniki dodatkowych badań. Na tę chwilę nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie.
Wobec rodziny, w której doszło do tragedii prowadzone są dwa inne postępowania. Jedno dotyczy podejrzenia znęcania się ojca dziecka nad jego matką. Drugie - znęcania matki nad starszą, 10-letnią córką.
Mężczyzna, po tym jak wydarzył się dramat, został zatrzymany do odbycia kary pozbawienia wolności w innej sprawie.
CZYTAJ Nie żyje drugie z bliźniąt urodzone w brzeskim szpitalu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?