Człowiekowi w głowie może się zakręcić od tych wizji przyszłego dobrobytu. A do wyborów ponad miesiąc.
Może ktoś coś jeszcze dorzuci? Byle się przelicytować na ostatniej prostej.
Rozmach, z jakim partie szczodrze sypią obietnicami reform, które nie wiadomo jeszcze, jak sfinansować, zaczyna budzić niesmak. Zwłaszcza rozmach w wykonaniu ekipy rządzącej, która na wprowadzanie przełomowych zmian - by żyło się lepiej - miała przecież dwie kadencje. Im bliżej wyborów, tym więcej rewolucyjnych pomysłów. I wcale nie trzeba słuchać i czytać komentarzy ekspertów, by tych obietnic mieć dosyć.
Nie wiem jak Państwo, ale ja marzę tylko o jednym - niech już będzie po wyborach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?