Niedziela w stylu folk

Tomasz Krawczyk
Przez całe niedzielne popołudnie w oleskim amfiteatrze rozbrzmiewała pieśń ludowa.

Na scenie od godziny czternastej aż do wieczora trwały eliminacje XII Opolskiego Święta Pieśni Ludowej. Do Olesna zjechało czternaście zespołów folklorystycznych z Krzanowic, Wołczyna, Praszki, Domaszowic, Dobrzenia Wielkiego, Kluczborka, Opola, Strojca, Gorzowa Śląskiego, Rudnik Wieluńskich, także z Olesna i Dobrodzienia.
- Działamy już od piętnastu lat - mówi Stanisław Werner, kierownik i akompaniator w Zespole Pieśni Regionalnej z Dobrodzienia. - Staramy się śpiewać śląskie piosenki z okolic Dobrodzienia i Lublińca. Spotykamy się raz w tygodniu, zawsze w środy - opowiada o swym zespole jego kierownik.

- Bardzo lubimy śpiewać, to jedyna możliwość oderwania się od codzienności. Szkoda tylko, że nasze wnuki się tym nie interesują, one mają te swoje dyskoteki - żaliły się nam przed swym występem panie Adelajda Zając i Łucja Ptok z dobrodzieńskiego zespołu.
Amfiteatr falował przy "Polekuśku z gospodyńką, bo to nie jest jak z dziywcynką. Bo jak nóm sie łozchoruje, któż nóm tu jejś nagotuje".
- Folklor to sposób na życie - wyjaśnia Waldemar Maciaszczyk, szef chóru "Przyjaźń" z Opola. - Wszyscy na próby przychodzą bardzo ochoczo - opowiada o swym zespole "Prosna" jego kierowniczka Stefania Szukała. - Z niekłamaną przyjemnością - dopowiada Maria Preś z MGOK w Praszce.
- Śpiewanie w naszym zespole daje nam ogromną satysfakcję, możemy zaprezentować naszą kulturę i naszą miejscowość - tuż po zejściu ze sceny tłumaczyły "Krzanowiczanki", panie Franciszka Mróz i Magdalena Tomala. - Bez nas młodzież nie będzie znała folkloru - tłumaczyła Halina Prokopowicz z opolskiej "Przyjaźni". - Musimy młodym przekazać te ludowe tradycje.

Wszystkich urzekły wspaniałe, oryginalne stroje. - Przygotowywaliśmy je sami, sprawdzaliśmy w specjalistycznej literaturze, jak powinny wyglądać, nawet kontaktowaliśmy się w tej sprawie ze "Śląskiem" - mówi Stanisław Werner z Dobrodzienia.
- Piosenki znamy od swych babć i dziadków - wyjaśnia Halina Prokopowicz z Opola. - Także z literatury, choćby z Lompy - zaznacza Stanisław Werner z Dobrodzienia.
Jury najbardziej urzekły te w wykonaniu zespołów: "Wrzos" z Wołczyna, "Modrzewiacy", również z Wołczyna, "Prosna" z Praszki, "Faska" z Gorzowa Śląskiego, "Rudniczanki" z Rudnik Wieluńskich oraz "Oleśnianie" z Olesna. Najlepiej piosenkę "Za stodołą na rzece" wykonał zespół "Faska", a "Polekuśku z gospodyńką" - "Modrzewiacy". Wszystkie kapele pojadą na początku czerwca na finał Opolskiego Święta Pieśni Ludowej do Gogolina.

Występy bardzo podobały się publiczności. - Lubimy posłuchać takich ludowych kapel. Specjalnie przyjechaliśmy aż spod Gogolina na występy do Olesna - powiedzieli nam państwo Jadwiga i Jan Szewczykowie.
- W Oleśnie było prawdziwe święto pieśni ludowej - zachwalał dyrektor MDK w Oleśnie, Ernest Hober.
Eliminacje rejonowe odbędą się jeszcze w Namysłowie 20 maja, w Korfantowie 27 maja i w Walcach 2 czerwca.
Imprezę na Opolszczyźnie organizuje Opolskie Towarzystwo Kulturalno - Oświatowe w Opolu, oleską estradę przygotował Miejski Dom Kultury w Oleśnie. Patronat nad Opolskim Świętem Pieśni Ludowej Gogolin 2001 objął Urząd Marszałkowski w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska