Reyzl powiedział portalowi gospodarczemu Wirtulany Nowy Przemysł, że rok 2009 będzie dla wszystkich przedsiębiorców z branży stalowej wyzwaniem z powodu spadku nowych zleceń z branży motoryzacyjnej. Trzeba więc będzie ograniczyć produkcję. To samo czeka spółkę z Zawadzkiego.
- Wzięliśmy udział w przetargu na nabycie udziałów od Towarzystwa Finansowego Silesia (TFS) i złożyliśmy ofertę. Jednakże w pełni dostrzegamy trudną sytuację wokół zakładu, który na skutek długiego zarządzania i eksploatowania przez TFS nie mógł rozwijać się technologicznie - mówi Karl Reyzl.
Jego zdaniem w zwiazku z trudną sytuacją na rynku trzeba być bardzo elastycznym, dlatego niemiecka spólka wprowadziła konta czasu pracy, zależne od wyniku składników wynagrodzeń współpracowników oraz przyznała im udziały w zysku. Korzysta też z pracowników tymczasowych w momentach spiętrzenia zleceń.
- Ważną częścią naszej strategii jest to, aby te pozytywne doświadczenia zostały wykorzystane przy naszym zaangażowaniu w Polsce - mówi Reyzl.
Inwestorem Walcowni Rur Andrzej niemiecka spólka została w 2005 roku, kiedy Stalos spółka-córka niemieckiego producenta rur Rohrwerk Maxhuette z Grupy Max Aicher, przejęła 20,86% udziałów w Walcowni Rohrwerk Maxhütte GmbH. Niemiecka huta należy do grupy Max Aicher.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?