Niepełnosprawna nysanka wygrała walkę z ZUS-em

fot. archiwum
fot. archiwum
Dziś Sąd Okręgowy w Opolu przywrócił Aleksandrze Majkrzak zabraną jej rok temu rentę. - Trwało to długo, ale sprawiedliwości stało się zadość - skwitowała ze łzami w oczach pani Ola.

Nysanka urodziła się 29 lat temu z porażeniem mózgowym. Dzięki lekarzom, własnemu uporowi i rodzinie udało się jej stanąć na nogi. Choć nikt nie dawał jej na to szans, ona skończyła podstawówkę, szkołę średnią i studia, założyła rodzinę.

Jej szczęście nie trwało jednak długo. W czerwcu u.br. ZUS odebrał jej rentę i zasiłek pielęgnacyjny, który pobierała podczas nauki (640 zł). - Więcej jak połowę życia spędziłam na wózku inwalidzkim, na własnych nogach stanęłam dopiero siedem lat temu - opowiada Aleksandra Majkrzak.

- Mam jednak kłopoty z chodzeniem. W codziennych czynnościach pomaga mi rodzina, bo mam niedowład w rękach, do tego choruję na oczy. Proszę mi więc powiedzieć, jaki pracodawca mnie zatrudni?

Potwierdzili to biegli, którzy uznali, że występuje u niej całkowita niezdolność do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska