- Partie zdobywają władzę, więc biorą we władanie media publiczne, a one mają chwalić. Teraz ma być inaczej?
- Powinniśmy z tą praktyką skończyć. Nasz pięcioosobowy zespół powołany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego ma do końca sierpnia przedstawić dokument, który będzie punktem wyjścia do prac nad ustawą medialną. Ma ona proponować takie rozwiązania, które uchronią media publiczne przed patologiami, o których pan mówi.
- Myśli pan, że politycy pozwolą sobie zabrać ich ulubioną zabawkę?
- Sądzę, że wszyscy coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że tak, jak było do tej pory - myślę o wpływach polityków na media publiczne - dalej być nie może. Że misyjność stała się pustym pojęciem, które każdy interpretuje, jak mu wygodnie. Czyli jedni z misyjności czynią misje specjalne, inni pojmują misję jako pretekst do nieprzyzwoitych napaści na przeciwników politycznych, jak to miało miejsce swego czasu wobec najsłynniejszych polskich braci.
- Może zlikwidujmy media publiczne i skończy się kłopot.
- Zrobili to już Nowozelandczycy i właśnie są w trakcie odbudowywania mediów publicznych. Może pora, byśmy zaczęli się uczyć na błędach innych? Sądzę, że z samym pojęciem misji możemy sobie poradzić, jeśli przetłumaczymy je sobie jako zespół zadań do wykonania. Wtedy łatwiej będzie ocenić i rozliczyć nadawcę publicznego z tego, jak wykonuje swoje zadanie. Misyjność przestanie być kością niezgody.
Portret
Portret
Bogusław Nierenberg jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Opolskiego, był szefem TVP Opole i Radia Opole.
- Nie obawia się pan, że powstanie kolejny raport o stanie mediów publicznych plus kilka recept na poprawę sytuacji, a sprawy potoczą się jak dotąd?
- Jestem optymistą. Będziemy działać przy otwartej kurtynie, a w komisji mam zaszczyt pracować z tak wybitnymi medioznawcami jak Tadeusz Kowalski, Stanisław Jędrzejewski, Robert Kroplewski i Jędrzej Skrzypczak. Sądzę, że te nazwiska gwarantują, że raport nie zostanie zignorowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?