Klinika Chorób Zakaźnych w Kielcach zapełniona pacjentami
Od 5 listopada Klinika Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach ponownie pełni funkcje oddziału przeznaczonego do leczenia zakażonych koronawirusem pacjentów. Jak podkreślają lekarze – sytuacja jest dramatyczna. Wszystkie miejsca są cały czas zajęte, a pacjenci w większości niezaszczepieni. Brakuje też personelu przy tak dużym obłożeniu.
Klinikę przy Radiowej odwiedzamy w czwartek, 18 listopada. Widać, że personel jest przemęczony i ma pełne ręce pracy. Jeśli wydawało nam się, że ta fala zakażeń będzie dużo lżejsza niż poprzednie to byliśmy w błędzie.
- Sytuacja jest beznadziejna. Mamy pełne obłożenie i jak tylko wypisujemy pacjentów, to na ich miejsce pojawiają się kolejni. Głównie są to osoby niezaszczepione, które nie wierzą w chorobę, w to co się dzieje na świecie. Nawet dusząc się cały czas utrzymują, że to jakiś spisek. Są nawet przypadki agresji wobec ratowników medycznych, którzy chcą wykonać test na COVID-19
– mówi doktor Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Są jednak różnice w stosunku do poprzedniej fali. - Sporo osób zdecydowało się na szczepienia i tacy pacjenci zdecydowanie lżej przechodzą chorobę. Nawet jeśli trafiają do szpitala to rokowania są dużo lepsze. W trakcie obecnej fali zakażeń mniej charakterystyczna jest utrata węchu oraz smaku, za to występują objawy brzuszne typu bóle, biegunka. Cały czas utrzymują się też duszności i silny kaszel znane nam z poprzednich sezonów – mówi specjalista.
Klinika Chorób Zakaźnych w Kielcach. Niezaszczepieni pacjenci chorują ciężej
Odwiedzamy pacjentów, którzy nie są zaszczepieni i dość ciężko przechodzą zakażenie. Jeden z chorych pragnie zachować anonimowość. - Źle zacząłem się czuć dwa tygodnie temu. Dokuczał mi silny ból głowy, totalny brak siły, kaszel, a później wysoka temperatura – opisuje mężczyzna.
Przyznaje również, że nie jest zaszczepiony.- Z początku nie byłem po prostu przekonany do szczepień i bałem się ich, ale w końcu nawet się umówiłem. Niestety, jak widać już nie zdążyłem się zaszczepić, bo zachorowałem. Zabrakło mi zaledwie tygodnia. Jestem już jakiś czas w szpitalu, a nadal średnio się czuję. Dodatkowo moja żona jest również chora. Jak wyjdę ze szpitala to na pewno się zaszczepię – podkreśla 38-letni pacjent.
Obok leży pan Wojciech. Również nie jest zaszczepiony, ale teraz już czuje się lepiej. Przyznaje jednak, że nie spodziewał się takiego przebiegu choroby. - W szpitalu jestem już osiem dni. Nie spodziewałem się, że aż tak duży kaszel mnie będzie męczył. Dodatkowo gorączka, osłabienie i ogólne rozbicie. Myślałem, że nawet jeśli zachoruję na COVID-19 to przejdę go łagodnie, ponieważ jestem młody. Okazało się być zupełnie inaczej – mówi pan Wojciech.
Dlaczego się nie zaszczepił? - W obawie przed szczepionką. W Internecie można było znaleźć wiele informacji, że są one szkodliwe, że nie pomagają. Teraz diametralnie zmieniłem zdanie. Jak wyjdę ze szpitala muszę odczekać kilka miesięcy. I wtedy na pewno się zaszczepię – mówi z przekonaniem młody pacjent.
Ostre słowa o niezaszczepionych pacjentach
Jednak pacjentów, którzy żałują tego, że się nie zaszczepili jest niewielu. Pozostali utrzymują, że pandemia to spisek, a szczepionki mogą jedynie zaszkodzić. Nie zmieniają zdania nawet stojąc oko w oko ze śmiercią.
W ostrych słowach komentuje to doktor Piotr Stępień. -
Niestety mam wrażenie, że to jest po prostu jakiś stan umysłu. Nie można powiedzieć, że są to osoby niewykształcone, nie ma na to reguły i szczerze powiedziawszy nie wiem z czego to wynika. To trochę tak jak z ludźmi, którzy uważają, że Ziemia nie jest kulista, tylko płaska. No trudno, trzeba sobie radzić w takim społeczeństwie
– podsumowuje zrezygnowany lekarz.
Trudna sytuacja w świętokrzyskich szpitalach
Coraz więcej szpitali w regionie decyzją wojewody rozpoczyna leczenie chorych na COVID-19. Na tej liście są szpitale w Starachowicach, Busku-Zdroju, w Czerwonej Górze, Pińczowie, Ostrowcu, Staszowie oraz szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach. Wszędzie sytuacja jest bardzo trudna, a miejsca zajęte.
Jak informuje dyrektor Szpitala Powiatowego w Busku-Zdroju Grzegorz Lasak, 80 procent pacjentów to osoby niezaszczepione, a 20 procent zaszczepione. - Z początku te proporcje układały się nieco inaczej i było tak mniej więcej pół na pół. Teraz widzimy, że częściej, ale i ciężej chorują osoby niezaszczepione – mówi Grzegorz Lasak.
Zapełniony jest zarówno pod względem łóżek zachowawczych, jak i respiratorowych szpital w Starachowicach. Tutaj także większość pacjentów jest niezaszczepiona.
Około tygodnia temu do grona szpitali covidowych dołączył Szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Kielcach. Wszystkie miejsca są już zajęte i nie brakuje ciężkich przypadków.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?