Kuluarowe rozmowy na temat sposobu upamiętnienia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem toczą się między radnymi od ubiegłego tygodnia.
W miastach - gdzie zdecydowano się na taki ruch - zazwyczaj uchwały podejmowano przez aklamację, czyli jednomyślnie. W Opolu na to się nie zanosi.
Radni PO i PiS nie porozumieli się bowiem w sprawie złożenia wspólnej uchwały. Dlatego Platforma zamierza samodzielnie przygotować wniosek o nazwanie nowego wiaduktu na ulicy Struga imieniem Ofiar Katastrofy pod Smoleńskiem.
- Dokładne brzmienie nazwy nie jest jeszcze pewne, ale na pewno nie zamierzamy wynosić na piedestał tylko Lecha Kaczyńskiego - tłumaczy jeden z radnych. - Pod Smoleńskiem zginęło wiele osób, a nie tylko prezydent Polski. Klub uznał, że upamiętnienie wszystkich ofiar będzie w tej sytuacji najwłaściwsze.
Tymczasem wcześniej niż PO wpadła na swój pomysł, do prezydenta z ideą ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego zgłosił się Arkadiusz Szymański, przewodniczący klubu radnych PiS.
Szymański zaproponował, aby Kaczyński stał się patronem ulicy Obrońców Stalingradu. Z kolei prezydent odpowiedział propozycją przemianowania ulicy Sempołowskiej.
Nieoficjalnie wiemy, że prezydent próbował przekonać popierających go radnych PO do Sempołowskiej. Nie udało się.
Swojej propozycji nie odpuszcza także PiS. Może się więc okazać, że będą dwie uchwały, które wywołają gorącą dyskusję. Na razie radni nie chcą jednak tej sprawy oficjalnie komentować.
- Swoje stanowisko przedstawimy na najbliższej konferencji prasowej - ucina nasze pytania Szymański.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?