Ogrodu zoologicznego w Opolu nie stać na słonie

Artur  Janowski
Artur Janowski
Kiedyś największą atrakcją opolskiego zoo była słonica Taruka. Żyła do 1996 roku.
Kiedyś największą atrakcją opolskiego zoo była słonica Taruka. Żyła do 1996 roku. Archiwum
- Słoni w naszym zoo raczej już nigdy nie będzie, ale na powrót lwów i tygrysów wciąż liczymy - mówi Krzysztof Kazanowski, wicedyrektor ogrodu zoologicznego w programie "Gość nto".

Niebawem w zoo będziemy mogli zobaczyć szklarnię z rzadkimi gatunkami zwierząt i roślin, ale odwiedzający ogród wciąż pytają o duże zwierzęta.

Na nieformalnej liście tych najbardziej wyczekiwanych są m.in. słonie, lwy czy tygrysy.

Wicedyrektor Kazanowski uważa, że problemem jest nie tylko brak pieniędzy na inwestycje, ale również brak miejsca w zoo, bo dla niektórych zwierząt potrzeba już znacznie większych wybiegów niż przed laty.

Mimo to wciąż są szanse na powrót lwów i tygrysów. Dlaczego akurat tych zwierząt? Więcej w programie "Gość nto".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska