Opolscy ratownicy medyczni zawieszają protest

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
DIM
Komitet protestacyjny podpisał porozumienie z Ministerstwem Zdrowia i zawiesza protest. Nie wszyscy pracownicy są jednak zadowoleni z kompromisu.

Opolscy ratownicy medyczni protestowali w ramach ogólnopolskiego strajku m.in. przeciwko niskim wynagrodzeniom, a także fatalnemu systemowi pracy.

Pracownicy chcieli przede wszystkim by rząd zmienił przepisy o Państwowym Ratownictwie Medycznym w taki sposób, żeby całe ratownictwo było państwowe. Domagali się także podwyżek.

Obecnie ratownicy medyczni zarabiają średnio ok. 2 tys. złotych miesięcznie na rękę. Żeby móc utrzymać rodziny biorą kolejne dyżury. Niektórzy pracują po 300 godzin miesięcznie, co oznacza, że w praktyce pracują na dwóch etatach.

Komitet protestacyjny porozumiał się z Ministerstwem Zdrowia ws. podwyżek. Wyniosą one 400 złotych i zaczną obowiązywać od 1 lipca br. (z wyrównaniem w sierpniu). Drugą podwyżkę w wysokości 400 złotych ratownicy otrzymają 1 stycznia 2018 roku.

Komitet zobowiązał się także zawiesić protest do 1 lipca 2018 roku. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z kompromisu.

- Część z naszych postulatów finansowych nie zostało spełnionych - zauważa Ireneusz Szafraniec, ratownik medyczny z Nysy, który koordynował protesty na Opolszczyźnie. - Mimo tego protest zawieszamy. Traktujemy to jak sytuację tymczasową, by powrócić do rozmów w połowie 2018 r.

Ireneusz Szafraniec był gościem w studiu nto (rozmowa przeprowadzona przed zawarciem porozumienia). Zobacz czego jeszcze oczekują ratownicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska