Miasto takiej wielkości jak Nysa powinno mieć jeden porządny obiekt sportowy - twierdzi Ryszard Walawender, wiceburmistrz gminy. - Tymczasem my mamy dwa stadiony - grajdoły, które zupełnie nie spełniają swojej roli. Czas to zmienić.
Dokumentacja architektoniczna już jest, w tym roku powstanie natomiast projekt, na który gmina przeznaczyła w swoim budżecie blisko 2 mln zł. Zakłada on m.in. budowę stadionu lekkoatletycznego z bieżnią tartanową i płytą do gry w piłkę nożną, boiska do gry w hokeja na trawie i kortów tenisowych. To wszystko w obrębie obiektu.
- Jeśli chodzi o samą halę, to będą tam boiska do siatkówki, piłki ręcznej, koszykówki, tenisa ziemnego i halowego hokeja na trawie - wylicza Walawender. - Nie zabraknie również zaplecza dla zawodników, siłowni, sali do ćwiczeń, sali konferencyjnej, kawiarenki i części gastronomicznej.
Na terenie kompleksu planowane jest również wygospodarowanie miejsca na hotel, restaurację i parking na około 200 samochodów.
- Będzie tam można również organizować koncerty i większe imprezy - wyjaśnia wiceburmistrz.
Budowa centrum sportowego ma ruszyć w przyszłym roku. Wstępnie koszty szacuje się na 45 mln zł.
Skąd gmina zamierza wziąć tyle pieniędzy?
- Ze sprzedaży działek przy ul. Zwycięstwa i na Głębinowie pod budowę marketów - wyjaśnia Walawender. - Chcieliśmy sprzedać stadion przy Kraszewskiego, ale jeśli nie można, to szukamy innych rozwiązań. Może uda się dostać trochę pieniędzy z Ministerstwa Sportu? Obiekt na pewno nie zarobi na swoje utrzymanie, ale część kosztów pokryjemy z wynajmu pomieszczeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?