Rodziny, które pobierają zasiłki pielęgnacyjne, powinny być kolejną grupą uprawnionych do korzystania z nyskiego bonu wychowawczego - przyznaje burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.
Zmiany w regulaminie, które mogą to umożliwić, nastąpią jednak nie wcześniej niż pod koniec roku i wejdą w życie w 2017. Dopiero w październiku bowiem burmistrz zapowiada kompleksową ocenę swojego programu pomocy dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci.
Obecnie obowiązuje zapis, że z nyskiego bonu wyłączone są osoby, które pobierają świadczenia z budżetu gminy i z Ośrodka Pomocy Społecznej, z wyjątkiem kilku ściśle wskazanych sytuacji. To w efekcie pozbawia pomocy między innymi rodziny, które otrzymują z OPS 153 złote miesięcznego zasiłku pielęgnacyjnego, przeznaczonego na opłacenie kosztów opieki nad osobą niepełnosprawną.
- Gdybym pobierał pieniądze na dziecko, to jeszcze mogę to zrozumieć, ale zasiłek pielęgnacyjny w mojej rodzinie dostaję ja, jako osoba niepełnosprawna, na moje leczenie - napisał do nto jeden z oburzonych rodziców. - Uważam, że jest to bardzo niesprawiedliwe. Przez to, że ja jestem niepełnosprawny, mojemu dziecku nie należy się bon wychowawczy.
Opozycja w gminie Nysa już dwukrotnie wnioskowała, żeby takie osoby włączyć do grona uprawnionych. Burmistrz się temu sprzeciwił z obawy, że poszerzenie liczby uprawnionych może być groźne dla budżetu gminy.
W tym roku Nysa na swój program 500 złotych na drugie dziecko przeznacza 3 miliony złotych. W marcowym naborze o pomoc wystąpiło kolejnych 100 rodzin z gminy. Wcześniej przyznano ją 280 rodzinom. Kolejny nabór wniosków zakończy się w czerwcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?