Po tym jak w zeszłym roku Rosomakom niemalże w ostatnich sekundach sezonu wymknęła się możliwość gry na zapleczu TopLigi wydawało się, że w sezonie 2017 nasi „chłopcy” w walce o ten szczebel „pójdą” jak po swoje. I w niczym miał nie przeszkadzać fakt, że trafili do tzw. “grupy śmierci”.
Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała plany i to w naprawdę dość bolesny sposób. Marzenia o awansie do 1 ligi można już właściwie odłożyć o kolejny rok, bo opolanie znowu przegrali swoje spotkanie i znów w dość kiepskim stylu.
Wolverines tym razem ulegli na swoim stadionie ekipie Dragons Zielona Góra 14:60. Ta porażka boli tym bardziej, że dla naszych futbolistów był to pierwszy mecz u siebie od ponad dziewięciu miesięcy. W dodatku po dwóch wcześniejszych wyjazdowych porażkach półmetek zmagań grupy zachodniej osiągnęli z zerowym dorobkiem punktowym.
Ponieważ na trzecim poziomie rozgrywek występuje 18 drużyn, które zostały podzielone na cztery grupy wedle kryterium geograficznego, a do play off przechodzą po dwie najlepsze ekipy z każdej, nasi stracili praktycznie na to szanse. Po trzech kolejkach do drugich w stawce Bielawa Owls tracą bowiem „cztery” oczka.
Nie tylko muszą wygrać pozostałe spotkania, ale też liczyć, że wyniki w innych będą układać się po ich myśli. Z taką formą, jaką prezentują ostatnio, jednak ciężko liczyć na spełnienie choćby pierwszego z tych warunków. Tym bardziej, że 30 lipca podejmą niezwyciężone rezerwy mistrzów Polski z Wrocław Panthers B.
Niedzielny pojedynek, mimo wszystko, zaczął się dobrze dla miejscowych, którzy szybko prowadzili 8:0 i wydawało się, że w najlepszy możliwy sposób przywitają się z kibicami. Niestety, to były tylko dobre złego początki. Jeszcze w pierwszej części gry zielonogórzanie wręcz zdemolowali gospodarzy, zdobywając 30 punktów z rzędu!
drugiej i trzeciej odsłonie gra co prawda bardzo się wyrównała i obie drużyny zdobyły tylko po jednym przyłożeniu (rywale dodali podwyższenie), ale taki obrót spraw działał na niekorzyść opolan, którzy nie zdołali odrobić wysokiej straty.
Można było jednak pomyśleć, że w czwartej kwarcie gospodarze zaryzykują i rzucą się do odrabiania strat. Pewnie taki był plan, ale nic z niego nie wyszło bo Rosomaki nie tylko już nie powiększyły swojego dorobku, ale w dodatku jeszcze pozwoliły rywalom na zdobycie 22 punktów w związku z czym skończyło się prawdziwą “demolką”.
Skład
Wolverines: formacja ataku - Hajdasz, Furs, Pacan, Popanda, Kupiński, K. Rodak, Knera, Dąbrowa, Majewski, Szurpicki; formacja obrony - Biernacki, D. Młynek, A. Młynek, Kupiński, Grzebieniak, Jahn, Wiącek, Starosta, P. Rodak, Zielonkowski, Rakoczy; formacja specjalna - Biernacki, Pacan, K. Rodak, Majewski, Szwej.
Zobacz też: Młodzi polscy piłkarze wyruszają na podbój Europy
Źródło: Agencja TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?