50 proc. bezrobotnych na Opolszczyźnie figuruje na listach urzędów pracy, ale zatrudnienia nie szuka

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Jacek Suski
Jacek Suski Archiwum
Rozmowa z Jackiem Suskim, dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.

Główny Urząd Statystyczny podał, że w sierpniu bezrobocie w kraju wyniosło 7 proc. i spadło w porównaniu z lipcem. Ile wyniosło na Opolszczyźnie?
7,6 proc. i także zanotowaliśmy spadek o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca, o około 300 osób. Zarejestrowanych było ponad 27 tys. bezrobotnych. Cieszyć może znaczący wzrost ofert pracy z 4400 w lipcu do 5370 w sierpniu. To ważne, jeśli wiemy, że do urzędów pracy trafia tylko pewien odsetek ofert z całego rynku.

Jak wygląda sytuacja bezrobotnych w naszych powiatach?
Generalnie zaobserwowaliśmy spadek liczby bezrobotnych, ale dwucyfrowe bezrobocie nadal notowane jest w kilku powiatach: brzeskim - 11,4 proc, głubczyckim - 11 proc., namysłowskim - 10,1 proc. Najniższe odnotowano w Opolu - 4,6 proc, następnie w powiatach: strzeleckim: 5,2 proc., oleskim - 5,3 proc. i krapkowickim - 5,8 proc.

Dlaczego w powiecie brzeskim - położonym przecież blisko stref ekonomicznych dwu województw i aglomeracji wrocławskiej - bezrobocie od lat należy do najwyższych?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo rzeczywiście blisko jest Wrocław i strefa w Skarbimierzu. W Nysie, która także przez długi czas była w czołówce powiatów z najwyższym bezrobociem, ostatnio notowane są najwyższe spadki liczby bezrobotnych, w sierpniu ubyło tam z rejestrów 100 osób. Trzeba przyznać, że część z nich trafia do prac dotowanych przez państwo. Dla porównania, o ile w Opolu 89 proc. ofert pochodzi bezpośrednio od pracodawców, o tyle w Nysie - 60 proc. Pozostałe to m.in. roboty publiczne, finansowane przez państwo. Jest to jednak jakiś sposób na aktywizowanie tych osób, które pozostają długo bez pracy.

Ilu z tych zapisanych w urzędach zatrudnienia nie chce znaleźć?
Szacujemy, że ok. 50 proc. jest w urzędach pracy, bo potrzebuje ubezpieczenia zdrowotnego. W ciągu 15 lat mojej pracy wielu ministrów, także w obecnym rządzie, zapowiadało przeniesienie obowiązku opłacania składki zdrowotnej za bezrobotnych z PUP-ów do innych instytucji, ale dotychczas to się nie udało. Żeby lepiej pomóc tej grupie niepracujących, konieczna jest ściślejsza współpraca urzędów pracy z OPS-ami lub przekazanie ich całkowicie pod opiekę OPS-ów.

Jak program „500+” wpłynął na rynek pracy?
Nie prowadziliśmy analiz ani badań. Mamy pojedyncze sygnały, że rodzice z rodzin wielodzietnych nie mają motywacji, żeby pracować za najniższą krajową.

Za najniższe krajowe mało kto chce pracować, tymczasem takich ofert nadal nie brakuje?
Albo mamy oferty dla osób bez kwalifikacji za najniższe krajowe, albo dobrze płatne dla specjalistów, szczególnie z branży IT, czy kierowców samochodów ciężarowych. Ze znalezieniem kandydatów na jedne i drugie jest problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska