Gdyby bowiem dać jeszcze kilka tygodni na celowe i cyniczne podsycanie nastrojów i fobii antyniemieckich oraz oskarżanie Berlina o wszelkie zło, to moglibyśmy się znaleźć w dole, z którego wygrzebanie się zabrałoby nam lata, jeśli nie dekady.
Biskupi to wiedzą, dlatego pierwszy raz wystosowali apel nie tak w ogólności, ale konkretnie, do „osób odpowiedzialnych za nasz kraj i relacje międzynarodowe”.
Czy PiS weźmie to sobie do serca? Wątpliwe.
Tak jak nie wziął stanowiska Kościoła w sprawie uchodźców, tak i teraz je zignoruje.
Oznacza to dwie ewentualności: albo Kościół pozwoli wydrzeć sobie rząd dusz nad wiernymi, albo czeka nas eskalacja wojny „tronu z ołtarzem”. Obie wyjątkowo niszczące dla Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?