Roman Kolek: Zależy nam, żeby ludzie nie brzydzili się polityką i szli do wyborów

Krzysztof Ogiolda
Roman Kolek
Roman Kolek Archiwum
Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego, szef Klubu Radnych Mniejszości Niemieckiej w sejmiku.

Chęć zarejestrowania partii przez mniejszość niemiecką – a pan jest jedna z twarzy tej partii – przestała być tajemnicą. Jakie są reakcje większości?
Nie spotkałem się ani z wyraźną krytyką, ani z ostentacyjną sympatią. Myśmy w gronie przyjaciół wcześniej sondowali, czy to jest dobry pomysł polityczny. Słyszeliśmy najczęściej odpowiedź twierdzącą. Komitet Wyborczy Mniejszość Niemiecka zawsze był utożsamiany z regionem i z samorządem. Startowaliśmy także w wyborach parlamentarnych, bo to wynika z uprawnień mniejszości narodowych. Ale nawet w kampanii do Sejmu przypominaliśmy, że partie mają swoje centrale w Warszawie. My takiej centrali nie mamy. Chyba że jest nią każdy dom tu na dole.

Pod tym szyldem wystartujecie w wyborach samorządowych?
Rejestrujemy partię właśnie ze względu na wybory samorządowe. Ale zdania wśród osób odpowiedzialnych za mniejszość są podzielone. Czy na pewno startować pod tym szyldem, czy lepiej mieć go tylko w zanadrzu na wszelki wypadek, jeśli się okaże, że tylko partie mogą w wyborach uczestniczyć, bo przecież kształtu nowej ordynacji wyborczej jeszcze nie znamy. Ja jestem za tym, by właśnie jako partia startować, ale oczywiście sam decydował nie będę. Choć ja uważam, że pod szyldem Regionalna Mniejszość z Większością uda się zgromadzić większe grono wyborców niż tylko członkowie mniejszości.

Nie za dużo tych nowości? Nowa ordynacja, nowe okręgi wyborcze, inna liczba radnych niż dawniej i jeszcze nowa partia?
Wszystko zależy od tego, czy uda się – nie tylko mniejszości – zaangażować mieszkańców w politykę lokalną i regionalną. Musimy przekonać ludzi, którzy nie chcą się w politykę angażować, że ta polityka robiona na dole jest blisko i ma wpływ na ich życie. Uważam, że możemy im zaproponować wartości chrześcijańskie, rodzinne, prokonstytucyjne i demokratyczne. Wśród tylu podziałów ja sam chciałbym szukać przede wszystkim tego, co łączy.

Przeciwnicy mniejszości triumfują: Tonący brzydko się chwyta – jak ubyło Niemcom członków, próbują walczyć o głosy większości i po to zakładają partię.
Startowałem w wyborach z listy TSKN, ale zawsze chciałem jednoczyć rożnych mieszkańców regionu. Gdybyśmy mieli w samorządzie spełniać wyłącznie statutowe zadania mniejszości, działać wyłącznie dla jej dobra, byłoby to zwyczajnie nie w porządku. Nie mam sobie w tej kwestii nic do zarzucenia

Inny zarzut: TSKN zawsze był partią, a teraz mniejszość po prostu zakłada ją formalnie – mówią.
To jest nieprawda. TSKN wchodził w funkcje partii wyłącznie w czasie kampanii, tworząc Komitet Wyborczy Wyborców MN. Powtórzę: w obecnej sytuacji nie należy stać z boku polityki. Trzeba namawiać zwykłych ludzi do udziału w niej. Także do tego udziału, który polega na spokojnej, wolnej od emocji rozmowie, dyskusji, ścieraniu się poglądów. Zarejestrowanie partii może temu pomóc. Jazgot w polityce mamy teraz. Aż w nadmiarze.

Dokładnie ordynacji wyborczej jeszcze nie znamy. Jak pan ocenia te przymiarki, które już zostały ujawnione?
Z niepokojem. Obawiam się, że ordynacja zostanie skrojona tak, by przyniosła jak najlepszy wynik jej twórcom, czyli partii rządzącej. Nie zgadzam się z myśleniem, że jednomandatowe okręgi wyborcze są złe, bo z nich wybiera się konkretne osoby. Obawiam się, że i okręgi wyborcze zostaną skrojone pod potrzeby jednej partii. Dodatkową przewagę partia władzy zyska, jeśli zasady ordynacji zostaną podane do publicznej wiadomości późno. Oni na pewno będą wiedzieć pierwsi i na pewno zdążą listy wyborcze poukładać.

Nie boi się pan, że wielu ludzi powie: Skoro tak, to głosować nie warto, zostaję w domu?
To jest najgorsza obawa i najgorsze rozwiązanie. Trzeba włożyć jak najwięcej siły w kampanię wyborczą, żeby jak najmniej obywateli w domach zostało. A ci, którzy nie posłuchają i do wyborów nie pójdą, niech potem nie mają pretensji o rzeczywistość, w której przyjdzie im żyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska