Majcherek: - Lepsze otwarcie teczek niż dzika lustracja

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Prof. dr hab. Janusz Majcherek
Prof. dr hab. Janusz Majcherek
Prof. dr hab. Janusz Majcherek z Instytutu Filozofii i Socjologii Akademii Pedagogicznej w Krakowie: - Najlepiej byłoby teczki zamurować, ale nie umiemy ich uszczelnić.

- Lepiej otworzyć ubeckie teczki dla wszystkich - jak chce PO - czy zamurować je na 50 lat?
- Najlepiej byłoby zamurować, ale doświadczenie pokazuje, że nie potrafimy ich całkowicie uszczelnić. A skoro tak, to dostęp do nich i tak mieliby wybrani, którzy mają dojścia i układy albo są sprytni. Czyli wciąż mielibyśmy, tak jak teraz, dziką lustrację. Jeżeli nie można więc teczek skutecznie zamknąć, trzeba je dla wszystkich otworzyć. Jestem za tym.

- Teczki osób publicznych mają być zamieszczone w internecie. To dobry pomysł, by były czytane "jak leci" bez żadnego komentarza?
- W systemie demokratycznym nie wolno nam zakładać, że ktoś jest zbyt głupi, by coś czytać lub o czymś decydować, i ograniczać do tego dostęp. Poezję i zeznania podatkowe też nie wszyscy rozumieją, a przecież udostępniamy je na równych prawach każdemu. Jeśli ktoś z tego, co przeczyta, wyciągnie pochopne i błędne wnioski, to jest jego problem. A jeśli na tej podstawie kogoś pomówi i oskarży, od tego są sądy. Przed nimi pomówiony może się domagać zadośćuczynienia.
- Jeśli teczki będą ogólnie dostępne, Biuro Lustracyjne IPN stanie się zbędne. Czy cały IPN należy przy tej okazji zlikwidować?
- Prowadzenie działalności lustracyjnej jest marginesem działalności IPN i to od niedawna. Wcześniej Instytut zajmował się archiwistyką, badaniami naukowymi, edukacją publiczną i ściganiem przestępstw komunistycznych i nazistowskich. Ta działalność może być kontynuowana. Po opublikowaniu przez IPN książki o Lechu Wałęsie odezwały się głosy, że niewłaściwie prowadzi on swoją działalność naukową. Uważam, że ta działalność wymaga odpolitycznienia i odpowiedzialnego dobierania pracowników, którzy nie będą fanatykami na czyichkolwiek politycznych usługach. I wtedy IPN może się przydać.

- Czy lustracja, 20 lat po przełomie, w ogóle jeszcze ludzi obchodzi?
- To nie jest dziś sprawa pierwszoplanowej wagi dla społeczeństwa ani największy problem naszego państwa. Ale skoro od 20 lat problem lustracji jest, trzeba go jakoś zamknąć. Dopóki archiwów nie otworzymy, co jakiś czas będą się pojawiać przecieki i to będzie gra bez końca. Po otwarciu sprawa powoli wygaśnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska