Uwag kilka o chodzeniu w szpilkach

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik archiwum
Opolska miss Anna Pabiś zamierza zorganizować kurs poruszania się na szpilkach. To podobno jest trudna sztuka i prawdę mówiąc, na taką z boku, czyli z pozycji obserwatora, wygląda. To nie jest normalny, czyli fizjologicznie umotywowany stan, gdy pięta w bucie znajduje się daleko wyżej niż palce, co jednocześnie oznacza nienaturalne przeniesienie środka ciężkości. W efekcie znacznie łatwiej niż na obcasie płaskim można w szpilach złapać niespodziewany kontakt z ziemią.

Rzecz jasna kobieta w szpilkach podoba się mężczyznom, co jest istotnym powodem jej codziennego umartwiania się w tego rodzaju obuwiu. Jak się jednak okazuje, w związku z atrakcyjnością i płcią męską kobiety w szpilkach mają także dodatkowe bonusy. Czyli na co dzień nogi bolą, ale czasami robi się od tych szpilek całkiem przyjemnie.

Wygląda więc na to, że więcej z nich pożytku niż kłopotu. Ten ostatni największy jest chyba od jeżdżenia w szpilach autem. Od szpilek - wiadomo - palą się nagminnie sprzęgła. Więc jak kupować auto, to nigdy od pani w czymś takim na nogach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska