Opolanie mają dosyć bałaganu nad Odrą

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Taki widok nad Odrą to codzienność. Niektórzy mieszkańcy mają dość brudu, więc zaczęli sprzątać teren na własną rękę.
Taki widok nad Odrą to codzienność. Niektórzy mieszkańcy mają dość brudu, więc zaczęli sprzątać teren na własną rękę. Sławomir Mielnik
Mieszkańcy opolskiego Zaodrza skarżą się, że tereny wzdłuż rzeki zarastają brudem, a urzędnicy nie reagują. Niektórzy sami wzięli się za sprzątanie.

- Walają się tu śmieci i zeschnięte liście, że aż żal na to patrzeć - skarży się pani Wanda, mieszkanka Zaodrza. - Niedaleko jest przecież amfiteatr, turyści przychodzą oglądać most Piastowski, a tuż obok taki bałagan. Miasto powinno się wstydzić, wystawiając sobie taką wizytówkę - kwituje opolanka.

Problem dotyczy pasa zieleni ciągnącego się od Odry aż po wały na bliskim Zaodrzu (między rzeką a placem Piłsudskiego oraz ulicą Bończyka). Mieszkańcy zapewniają, że prosili o pomoc miejskich urzędników, ale bezskutecznie. W końcu sami wzięli się do pracy.

- Wstyd mi było, że to tak wygląda, wiec któregoś dnia wzięłam worek i wysprzątałam tę część od strony ul. Bończyka - opowiada pani Wanda. - Efekt był taki, że zostałam ze śmieciami pod blokiem, bo firma, która wywozi odpady, nie kwapiła się, aby je zabrać. Zresztą takie nasze społeczne sprzątanie nie rozwiązuje problemu, bo o to miejsce trzeba dbać stale.

Problem zauważył również pan Witold, który niemal codziennie spaceruje wzdłuż Odry z psem.

- Nie wszyscy pamiętają, że po swoich pupilach trzeba sprzątać, a do tego dochodzą wyrzucane niedopałki papierosów, butelki i papiery - skarży się opolanin. - Nie uważam, że miasto powinno wyręczać ludzi, ale raz na jakiś czas ktoś powinien tu posprzątać, bo zawsze znajdzie się czarna owca, której do porządku nie sposób przymusić. Dawno nie widziałem tu strażników miejskich, a może patrole i kilka mandatów poprawiłoby sytuację? - zastanawia się.

Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu, który odpowiada za utrzymanie wałów, uważa, że posprzątać powinien ratusz. - To jest miejsce publiczne, a za utrzymanie porządku w mieście odpowiada gmina - przekonuje dyrektor Zbigniew Bahryj. - Naszą rolą jest np. posprzątanie trawy, która pozostaje po koszeniu wałów, ale w tym przypadku problemem są śmieci pozostawione przez ludzi.

- Za ten teren odpowiada kilka podmiotów i każdy powinien dbać o porządek na swoim - ripostuje Agnieszka Maślak z opolskiego ratusza. - Wyjaśnię tę kwestię z panem Bahryjem. Z naszej strony teren nie jest objęty stałym utrzymaniem, ale jeśli mamy sygnały, że jest tam brudno, to wysyłamy służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska