To zamyka sprawę sprzedaży udziałów miasta, ale warto pamiętać, że czekaliśmy na nie ponad trzy miesiące i to mimo, że odpowiednią uchwałę podjęła jeszcze w grudnia rada miasta.
- W tej sprawie nie ma drugiego dna, zaważyły kwestie formalne i chęć poprowadzenia tego tak, aby inne gminy, które chcą sprzedać akcje, nie musiały wszystkiego zaczynać od początku - mówi Wiśniewski.
Przypomnijmy, że razem z Opolem swoje udziały - choć zdecydowanie mniejsze - chciały zbyć samorządy Brzegu, Grodkowa, czy Głuchołaz. Teraz będą to mogły zrobić, jeśli tylko E.ON edis energia - drugi udziałowiec ECO - będzie chciał je kupić.
Obecnie temperatura sporu pomiędzy niemieckim udziałowcem firmy, a miastem, które posiada większościowy pakiet akcji firmy, mocno opadła.
- Nie my ten spór nakręcaliśmy - twierdzi Wiśniewski i dodaje, że miasto nadal rozmawia z drugim udziałowcem, ale już bez pośrednictwa mediów. - Nadal podtrzymuję stanowisko, że chcemy odzyskać kontrolę nad spółką. Trudno jednak określić, ile czasu to zajmie.
W ECO rządzi obecnie mniejszościowy udziałowiec niemiecki razem z załogą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?