Opole. Z kąpieliska zrobiono wysypisko

Artur janowski [email protected] 77 44 32 601
Taką hałdę gruzu znaleźli strażnicy miejscy nad brzegiem kamionki. Przedsiębiorca najpierw przyjął mandat za nielegalne składowanie odpadów, ale teraz twierdzi, że tylko utwardzał teren pod drogę. (fot. archiwum sm opole)
Taką hałdę gruzu znaleźli strażnicy miejscy nad brzegiem kamionki. Przedsiębiorca najpierw przyjął mandat za nielegalne składowanie odpadów, ale teraz twierdzi, że tylko utwardzał teren pod drogę. (fot. archiwum sm opole)
Przedsiębiorca z Opola wysypywał gruz tuż obok kamionki Bolko. Grozi mu za to nawet 10 tysięcy złotych kary.

Sprawa zaczęła się od interwencji patrolu Straży Miejskiej, który w ubiegłym tygodniu dostał sygnał o wysypywaniu śmieci na terenie kamionki Bolko.

Zobacz: Opole. Nie będzie rozbudowy sortowni śmieci

- Gdy nasi ludzie pojechali na miejsce, stwierdzili, że nad kamionkę wywożony jest gruz z pobliskiej budowy - opowiada Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - Było go całkiem sporo. Ponadto, jak wynika z wykonanych wówczas zdjęć, nie był to tylko gruz budowlany, ale i śmieci. Co gorsza wysypywano je tuż obok brzegu.

Właściciel firmy przyznał, że śmieci są jego i przyjął mandat w wysokości 500 zł. Potem stwierdził jednak, że oskarżenie go o wyrzucanie śmieci to... nieporozumienie.

- Od dawna zajmuję się utwardzaniem miejskiej drogi prowadzącą na kąpielisko - opowiada biznesmen. - Teraz też zamierzałem ją utwardzić. Ilość gruzu była niewielka. Używaliśmy tam przed wszystkim ziemi.

- Mandat od strażnika, przyjąłem, bo nie miałem innego wyjścia - przekonuje właściciel firmy budowlanej. - Warto przyjechać na miejsce i zobaczyć, jak ten teren wygląda dziś. Powstała 300 metrowa droga z kostki. Wyręczyłem miasto, a w podzięce dostałem mandat i grozi mi kolejna kara.

Urząd miasta wszczął wobec biznesmena postępowanie administracyjne. Niewykluczone, że zawnioskuje do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o nałożenie nawet 10 tysięcy złotych kary.

Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce spalać śmieci

- W marcu zmieniły się przepisy, które podwyższyły kary za nielegalne składowanie śmieci - tłumaczy Edward Biliński, inspektor wydziału ochrony środowiska. - Sprawca będzie musiał nie tylko zapłacić karę, ale także przywrócić teren do pierwotnego stanu. Przedsiębiorca może się teraz tłumaczyć, ale nie powinien zapominać, że strażnicy miejscy widzieli kilka ciężarówek wsypujących odpady - przypomina inspektor.

Biliński dodaje, że okolice dawnego wyrobiska cementowni Bolko za kilka lat staną się jednym z najważniejszych miejsc rekreacji opolan. Miasto zdobyło na ten cel unijne pieniądze.

- Dlatego już dziś musimy ten teren szczególnie chronić - podkreśla Biliński.

Ważne

Wysypywanie gruzu obok Bolko namierzyli strażnicy z ekologicznego patrolu, który od 2004 roku działa w Straży Miejskiej.

Patrol zajmuje się m.in. kontrolą czystości miasta, a także wykrywaniem sprawców dzikich wysypisk.

- Wielokrotnie udało nam się ich namierzyć, na pewno takie osoby nie mogą czuć się bezpieczne - zaznacza Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Do SM można zadzwonić nie tylko na komendę, ale także na numer bezpłatny 986 i w ten sposób skontaktować np. z ekologicznym patrolem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska