Opolscy biznesmeni, którzy rozpoczynali biznes po 1989 roku

Edyta Hanszke
Andrzej Kulpa, prezes POM Krapkowice i Zygmunt Szulc, współwłaściciel firmy Explomet z Opola podczas spotkania z okazji 25 lat opolskiej gospodarki w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu.
Andrzej Kulpa, prezes POM Krapkowice i Zygmunt Szulc, współwłaściciel firmy Explomet z Opola podczas spotkania z okazji 25 lat opolskiej gospodarki w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu. Sławomir Mielnik
Na gorset przepisów i krępujący system podatkowy narzekają opolscy przedsiębiorcy, którzy rozpoczynali biznes w wolnej Polsce. Chwalą sobie za to unijną pomoc.

Andrzej Kulpa, prezes POM Krapkowice sam się zdziwił, kiedy uświadomił sobie, że prowadzi działalność prywatną od 25 lat. - Byłem jednym z pierwszych przedsiębiorców, który prywatyzował państwową firmę - wspominał prezes Kulpa, jeden z uczestników spotkania w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu z okazji 25-lecia opolskiej gospodarki.

Skrót POM, czyli Państwowy Ośrodek Maszynowy, pozostał do dziś w nazwie i logo firmy. - Pomagała nam ta nazwa w pierwszych latach działalności, gdy nie było atmosfery do rozwoju firm prywatnych, np. nie było dla nich stali - wyjaśniał Andrzej Kulpa.

W jego ocenie najlepiej biznes prowadziło się za czasów ministra Wilczka i rządu Rakowskiego. - Kłamałbym, że dziś jest źle, bo korzystamy np. z dotacji unijnych. Ale jeśli chodzi o gorset przepisów i idiotycznych interpretacji to z roku na rok jest gorzej i obawiam się, że tak będzie nadal, choć kolejne rządy obiecują zmiany na lepsze - oceniał prezes POM Krapkowice.

Dziś ta opolska spółka zatrudnia około 250 osób, ma 50 firm kooperujących. - W Polsce jest teraz boom w robotach hydrotechnicznych i nieskromnie powiem, że jesteśmy monopolistą - dodał Andrzej Kulpa.

O trudnych początkach mówił też Zygmunt Szulc, współwłaściciel firmy Explomet w Opolu, zajmującej się platerowaniem wybuchowym. - Kiedy dowiedzieliśmy się z kolegą, że nasza komórka w firmie Metalchem uległa likwidacji, w zasadzie nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy założyć firmę w 1990 roku - opowiadał. Obecnie zatrudniają 12 osób. Są jedyną taką firmą w kraju, a 97 produktów eksportują na rynki europejskie.

W spotkaniu uczestniczyli także m.in.: Piotr Żur, Rajmund Adamietz, Andrzej Drosik i Edward Kuczer oraz Janusz Steinhoff, wiceminister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka. Mówił on o dynamicznym rozwoju polskiego eksportu i obawach, że pakiety klimatyczne ograniczą konkurencyjność europejskiej gospodarki. Przyznał też, że zmiany wymaga polski system podatkowy - jego zawiłość nie służy prowadzeniu biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska