Opolscy posłowie i senatorowie pokazali oświadczenia majątkowe
Rozpoczynając pracę, każdy poseł i senator miał obowiązek wypełnić oświadczenie majątkowe.
Większość oświadczeń już pojawiła się w internecie. Nie dotyczy to jednak posłów Rajmunda Millera, Janiny Okrągły oraz Jerzego Żyżyńskiego, gdyż dokumenty trafiają do sieci alfabetycznie i niektóre będą dostępne dopiero dziś lub jutro. W przypadku Janiny Okrągły oparliśmy się na oświadczeniu, jakie złożyła w sierpniu, pod koniec minionej kadencji.
- Od tego czasu nic się u mnie nie zmieniło, poza tym, że mam minimalnie niższy kredyt, który systematycznie spłacam - mówi posłanka, której zobowiązania przekraczają 1,6 mln zł.
Rajmund Miller z pamięci, ale szczegółowo, opowiedział nam o swoim stanie posiadania. Nie potrafił jednak podać wysokości swoich dochodów przed objęciem mandatu posła (z zawodu jest lekarzem).
Najbardziej wstrzemięźliwy był prof. Jerzy Żyżyński, który ograniczył się tylko do ogólnych informacji.
- Jestem skromnym naukowcem. Przez całe życie coś tam sobie ciułałem i przyznam, że nie podoba mi się, że teraz muszę publicznie ujawniać to, do czego doszedłem - stwierdził poseł PiS. - To prawo jest złe i naraża na niebezpieczeństwo osoby naprawdę zamożne, które zostały wybrane do parlamentu. Mogą się nimi zainteresować przestępcy.
Już tradycyjnie największym majątkiem wśród opolskich posłów dysponuje Leszek Korzeniowski, a najmniejszym - Patryk Jaki i Adam Kępiński.