- Staramy się być apteką przyjazną dla pacjenta, dlatego robimy wszystko, by mógł on u nas kupić, bez odsyłania, niezbędny lek - podkreśla Maciej Zaklika, współwłaściciel sieci aptek "Na dobre i na złe". - Sprzedaż preparatów kosmetycznych przesuwamy na dalszy plan. Staramy się też służyć radą i opieką medyczną nad pacjentem. Tak pojmujemy naszą rolę.
W aptece przy Krakowskiej można kupić między godz. 8 a 15 leki po promocyjnych cenach, bez marży. Z tego powodu wśród jej klientów jest dużo emerytów i rencistów z mniej zasobnymi portfelami.
- W nocy przychodzą do nas głównie osoby z receptami wystawionymi przez pogotowie oraz szpitalne izby przyjęć - dodaje Aleksandra Silicka, kierowniczka apteki. - A bez recepty najwięcej wydajemy wtedy leków przeciwbólowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?