Opolska puma znów pod Dylakami! Mieszkaniec Chrząstowic widział dużego kota nad Jeziorem Turawskim

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu
Janusz Cebula natknął się na drapieżnika w ostatnią niedzielę. Zwierzę wyszło na drogę z lasu w pobliżu Dylak.

Pan Janusz wybrał się rowerem wokół Jeziora Turawskiego. Około godziny 10.15, między Jedlicami a Dylakami, zjechał z wału do lasu. Wtedy, jakieś 30 m przed nim, na drogę wskoczyło dziwne zwierzę.

- Było smoliście czarne, miało rozmiary i budowę dużego boksera, koci łeb i bardzo długi, zawinięty na - końcu ogon - opowiada pan Cebula. - Gdy mnie dostrzegło, dwoma susami po jakieś 4 -5 metrów przeskoczyło do lasu po drugiej stronie drogi.

Rowerzysta nie ma wątpliwości, że zwierzę, które widział, nie było psem ani zwyczajnym, bardzo dużym kotem.

- Było blisko i widziałem je wystarczająco długo. Całe życie mam do czynienia z psami, o pomyłce nie ma mowy - przekonuje. - Poza tym nie znam żadnego domowego zwierzęcia, które skacze takimi susami.

Puma była widziana w Dylakach nie po raz pierwszy. 29 lipca tego roku natknęła się na drapieżnika pracownica gospodarstwa agroturystycznego w Dylakach, wracająca wieczorem z pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska