Już blisko rok Opole i niemiecka firma E.ON edis energia spierają się o to, kto ma rządzić w spółce, którą poprzednie władze miasta chciały całkowicie sprywatyzować. Przedłużający się konflikt m.in. o skład rady nadzorczej mógł wpłynąć na funkcjonowanie ECO, produkującej nie tylko ciepło, ale i prąd. Tymczasem spółka twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca. Co więcej, zakłada, że 2015 rok zakończy z bardzo dobrymi wynikami. Na razie firma nie chce jeszcze mówić o dokładnych liczbach, ale...
- W wyniku realizacji przyjętej wcześniej strategii szacujemy, że przychody będą wyższe niż 339,5 miliona złotych (2014 rok), a zysk powinien przekroczyć rekordową kwotę 28,7 mln zł z poprzedniego roku - zapowiada Katarzyna Dobosiewicz, rzecznik prasowy ECO.
Do końca października spółka na inwestycje wydała 17 mln zł, a do końca roku wydatki sięgną 25 mln zł. Prawie 20 mln zł to koszt modernizacji infrastruktury ciepłowniczej, wymuszonej nowymi wymaganiami w zakresie ochrony środowiska. W samym Opolu ECO zainwestowała niemal równowartość wypłaconej za ubiegły rok dywidendy dla miasta (9,7 mln zł).
- Ponadto za 4,5 mln zł podłączyliśmy nowych odbiorców ciepła, pozostałe pieniądze przeznaczono na modernizacje proekologiczne i remonty gwarantujące bezpieczeństwo stałych dostaw - opowiada Dobosiewicz. - Na realizację inicjatyw społecznych przeznaczyliśmy w 2015 roku 1,7 mln zł. Wspieraliśmy opolski sport, m.in. Odrę Opolę, Bieg Opolski i turniej ECO Silesia Cup. Kontynuowaliśmy współpracę z Politechniką Opolską, pomogliśmy w remoncie katedry.
Co ciekawe, po raz pierwszy od lat ECO nie przejęła żadnej firmy. Spółka tłumaczy to tym, że na rynku brakowało ciekawych propozycji.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?