Główny Urząd Statystyczny właśnie podał dane dotyczące wypadków przy pracy. Wynika z nich, że w naszym regionie na 1000 osób pracujących wypadkom uległo 8,24. Lepiej pod tym względem było aż w 11 innych regionach, w tym także w ościennym województwie śląskim.
- Ubiegły rok, niestety, obfitował w tragiczne zdarzenia- przyznaje Tomasz Krzemienowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu. - Zanotowaliśmy 10 wypadków śmiertelnych, podczas gdy rok wcześniej było ich o połowę mniej, 22 ciężkie, w których doszło do trwałego uszczerbku na zdrowiu, kalectwa, zniekształcenia ciała (w 2015 r. było ich 31) i 44 lekkie (35 w 2015 r.) - wylicza.
Średnia w kraju to 7,07 poszkodowanych na 1000 pracujących
Najczęściej do wypadków w naszym regionie dochodziło na budowach i przy wykonywaniu prac w lasach.
Na budowie bloków elektrowni Opole zginęło dwóch mężczyzn. Spadli w koszu podnoszonym przez żuraw. Nawet obecność stacjonującej na miejscu karetki nie pomogła ich uratować.
W zdzieszowickiej koksowni pracownik remontujący baterię koksowniczą spadł z wysokości blisko 5 m.
W Antoniowie pod Ozimkiem zginął 27-letni pilarz, pracujący przy wycince. Prawdopodobnie chciał usunąć drzewo, które oparło się o linię energetyczną.
Z danych GUS wynika, że w kraju w ub.r. zgłoszono ponad 87 tysięcy wypadków przy pracy. Do 87,2 tys. osób były to wypadki mniej groźne (o 0,4 proc. więcej niż w 2015 r.), dla 464 osób - ciężkimi obrażeniami ciała (7,6 proc. mniej), a w śmiertelnych wypadkach zginęło 239 osób (21,4 proc. mniej niż rok wcześniej).
Najczęstsza przyczyna wypadków to błąd pracownika (60,1 proc.),, usterki techniczne maszyn i urządzeń (8,4 proc.) oraz brak lub niewłaściwe posługiwanie się nimi (7,4 proc.).
ZOBACZ MAGAZYN "INFO Z POLSKI"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?