Opolskie: Mamy zbyt mało rodzin zastępczych

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
pixabay.com CC0 Public Domain
Z tego powodu mali podopieczni często trafiają do domów dziecka. Systemowi pieczy zastępczej przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli.

Obecne przepisy zakładają, że dzieci powinny trafiać przede wszystkim do rodzin zastępczych, a umieszczanie ich w domach dziecko powinno być ostatecznością (wiąże się to dla podopiecznych ze zdecydowanie większym stresem). Niestety, jak ustalili kontrolerzy NIK, tak się nie dzieje, bo rodzin zastępczych jest po prostu za mało. Winne temu jest przede wszystkim słabe wsparcie, jakie dostają ze strony państwa - zarówno finansowe, jak i instytucjonalne.

- System pozyskiwania kandydatów na rodziców zastępczych i prowadzących rodzinne domy dziecka oraz system wsparcia już funkcjonujących rodzin zastępczych jest niewydolny - przekonuje Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK. - Rodzin zastępczych nie tylko nie przybywa, ale ich liczba spada.

Na Opolszczyźnie kontrolerzy z zbadali pracę Powiatowych Centrów Pomocy rodzinie w Opolu Nysie i Krapkowicach. Ocenili, że generalnie PCPR-y słabo zabiegały o tworzenie rodzin zastępczych np. zbyt rzadko publikując komunikaty w tej sprawie. Tylko krapkowicki PCPR może pochwalić się sukcesem. Tam liczba podopiecznych umieszczanych w domach dziecka, wyraźnie się zmniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska