- Ciężki ten stół - sapali dziś panowie, którzy wynosili meble z gabinetu Henryka Lakwy. Biuro starosty było ostatnim z czyszczonych pomieszczeń.
- Nie mamy żadnego sentymentu, tutaj jest nam wygodnie i świeżo - przyznają urzędnicy, którzy w nowej siedzibie starostwa urzędują od tygodnia.
Z ulicy Piastowskiej musieli się wyprowadzić, bo urząd wojewódzki potrzebuje dodatkowych pomieszczeń. W budynku po banku na skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Reymonta mają 1,3 tys. metrów kwadratowych. Docelowo. na razie urzędnicy zajęli częściowo jedynie dwa piętra.
- Przenieśliśmy tu wszystko z urzędu, czyli biuro starosty, jego zastępcy, członka zarządu, sekretarza, skarbnika, wydział organizacyjny, wydział oświaty, kultury i sportu, finansowy, ochrony środowiska, biuro rady oraz kancelarię ogólną - wylicza Magdalena Fleszar, rzeczniczka starostwa.
Starostwo zapłaciło za obiekt 5,5 mln zł. Dodatkowe 1,5 mln zł zaciągniętego kredytu (na dziesięć lat) ma wystarczyć na adaptację pomieszczeń na potrzeby biur.
- Czekają nas jeszcze m.in. remonty łazienek i wymiana podłóg - zapowiada Leonarda Płoszaj, zastępca starosty opolskiego,.
Czekający starostwo remont zdaniem niektórych radnych powiatowych budzi wątpliwości.
- Dziwi mnie, że najpierw jest przeprowadzka, a potem remont - mówi Tomasz Gabor, radny klubu Nasz Samorząd. Jego zdaniem starostwo mogło zdecydować się na czasową przeprowadzkę do budynku oferowanego do wynajmu przez miasto i w tym czasie remontować kupiony obiekt.
- Zrobimy wszystko, aby odwiedzający nas ludzie nie odczuli skutków remontu - zapewnia Leonarda Płoszaj.
W przyszłym roku na parter nowego budynku przeniesiony ma być m.in. wydział komunikacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?