Opolskie szpitale będą mogły wykonywać pacjentom nawet 380 testów na koronawirusa na dobę

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Karolina Misztal
O planach testowania pod kątem koronawirusa w szpitalach w Kędzierzynie-Koźlu, Opolu i Nysie poinformował na wtorkowej sesji sejmiku wicemarszałek Roman Kolek.

– Poprosiłem Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Opolu o zbiorcze dane dotyczące diagnostyki. Przypomnę, że na terenie województwa opolskiego badania prowadzone są dopiero od 13 marca. Obecnie w ciągu doby opolskie laboratorium wykonuje około 100 próbek dziennie, ale to nie oznacza, że badanych jest stu pacjentów – bo próbki są u pacjentów powtarzane - mówił podczas sesji wicemarszałek Roman Kolek.

Takich testów opolski sanepid do 27 kwietnia wykonał 3392. To testy od osób podlegających kwarantannie.

Natomiast próbki osób, które trafiły do placówek medycznych z podejrzeniem zakażenia koronawirusem, stwierdzonym zakażeniem lub w trakcie leczenia, są wysyłane przez szpitale do laboratoriów poza województwem: do Warszawy, Wrocławia i Krakowa.

Według informacji wicemarszałka tylko szpital jednoimienny w Kędzierzynie-Koźlu poza region wysyła codziennie około 50 próbek.

Statystykami ze szpitali - jak podał wicemarszałek - dysponuje NFZ w Opolu, który płaci placówkom za zlecenie wykonania tych badań. Zgodnie z ostatnią informacją NFZ zapowiedział, że zmniejszy ich finansowanie z 400 do 280 zł. Roman Kolek wyjaśnił radnym, że z informacji uzyskanych od dyrekcji szpitali wynikało, że taka stawka została zaakceptowana przez laboratoria, nie ma więc obaw, że szpitale będą musiały do tego dopłacać.

Potwierdził to także Norbert Krajczy, dyrektor szpitala w Nysie i radny sejmiku województwa.

Dziś tryb badań jest zbyt długi. Na wyniki czeka się około 72 godzin - ocenił wicemarszałek i wskazał, co się w tym obszarze zmieni: opolskie szpitale kupują urządzenia do wykonywania szybszych testów, także pod kątem koronawirusa, dzięki funduszom unijnym, pomocy rządowej i samorządowej.

Urządzenia do prowadzenia badań diagnostycznych pozyskały już Uniwersytecki Szpital Kliniczny, Szpital Wojewódzki w Opolu, szpital jednoimienny w Kędzierzynie-Koźlu i - dzięki pomocy powiatu - szpital w Nysie.

– Te nowe urządzenia będą mogły wykonywać pojedyncze próbki, a wyniki mogą być już po godzinie. Takie badania są bardzo potrzebne właśnie w szpitalach, gdzie pojawiają się pacjenci „z ulicy” – mówił Roman Kolek podkreślając jednak, że póki co te urządzenia nie posiadają dedykowanych im zestawów testów.

Do Szpitala Wojewódzkiego amerykański producent urządzenia deklarował dostarczyć testy w kwietniu. Na razie mimo nacisków szpitala z obietnicy się nie wywiązał. Pewną nadzieję na rychłe pozyskanie testów - w ocenie wicemarszałka - daje fakt, że testy zza oceanu zaczęły docierać do zachodniej i południowej Europy: Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch.

- Mamy nadzieję, że te testy, szybko się pojawią. Ten nowy potencjał diagnostyczny pozwoli na przebadanie 380 próbek na dobę – 200 w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, 20 w Szpitalu Wojewódzkim, 120 w Kędzierzynie-Koźlu, a 40 w Nysie - wyliczał Roman Kolek.

Problemem w ocenie wicemarszałka jest też brak testów dla personelu medycznego. - Szansą są m.in. prace polskich naukowców z Poznania, związane z możliwościami szybkiego testowania - dodał Roman Kolek. - To pozwoliłoby nam ochronić takie miejsca jak DPS-y, dzięki testowaniu jak największej liczby osób.

Roman Kolek wyjaśnił też radnym, że wg doniesień naukowych ze świata nie ma gwarancji, że kto raz przechoruje koronawirusa, nie zachoruje ponownie. - Mamy wiele jego mutacji, dlatego tak trudno wynaleźć na niego szczepionkę - zauważył.

Podkreślił, że przez długi czas działalność medyczna będzie musiała być prowadzona w innych niż do tej pory standardach i do tego musimy się przygotowywać.

Pomocne dla opolskich medyków mają być doświadczenia chińskich lekarzy z partnerskiej prowincji Fujan. Zespół opolskich lekarzy z różnych ośrodków medycznych (specjaliści od chorób zakaźnych, mikrobiologii, pulmonologi, anestezjologii, pielęgniarstwa) przygotował szereg pytań i zagadnień, na które Chińczycy właśnie odpowiedzieli. - Przetłumaczymy te odpowiedzi i przekażemy naszym lekarzom. Będziemy też prosić o podzielenie się wiedzą np. z zakresu pediatrii - zapowiedział Roman Kolek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska