System mógłby wejść w życie już za osiem tygodni.
- O tym kiedy jednak faktycznie zafunkcjonuje zadecydują same uczelnie - informuje Bartosz Loba, rzecznik prasowy MNiSW. - Naszym założeniem jest zredukowanie biurokracji - dodaje.
Pomysł ministerstwa odpowiada tendencjom w krajach najwyżej rozwiniętych. Nie ma indeksów m. in. w Niemczech i we Francji.
W Niemczech studenci otrzymują tzw. Scheiny. Są to kartki zawierające następujące informacje: nazwę przedmiotu, imię i nazwisko prowadzącego, ocenę lub zaliczenie przedmiotu, datę itp. Po to, żeby uzyskać zaliczenie całych studiów należy przedłożyć odpowiednią liczbę Scheinów.
Co na to sami studenci? Zdania są podzielone.
- Jestem zwolenniczką papierowej książeczki. Ona pachnie, szeleści. To taka namacalna pamiątka, że się studiowało - mówi Magdalena Kuśka, studentka kulturoznawstwa na UO.
Odmienne zdanie ma jej koleżanka z roku Agnieszka Madziar. - Elektroniczny indeks się nie zniszczy. No i co ważniejsze nie trzeba stać w kolejkach po wpisy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?