Opolszczyzna na szlaku uchodźców z Azji

Radosław Dimitrow
Jedenaścioro Syryjczyków wpadło w ręce strażników granicznych po tym, jak nielegalnie przekroczyli polsko-słowacką granicę. Pomógł im w tym obywatel Węgier, który kierował busem.
Jedenaścioro Syryjczyków wpadło w ręce strażników granicznych po tym, jak nielegalnie przekroczyli polsko-słowacką granicę. Pomógł im w tym obywatel Węgier, który kierował busem. Straż Graniczna
Nielegalni emigranci m.in. z Syrii, Iraku i Afganistanu próbują przedostać się przez nasz kraj do zachodniej Europy. Pod szczególnym nadzorem jest autostrada A4.

Tysiące emigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy przekroczyli nielegalnie granice na południu Europy, próbują przedostać się m.in. do Niemiec, Holandii, Belgii i Wielkiej Brytanii.

Główny szlak ich wędrówki wiedzie przez kraje bałkańskie, a także Węgry, Słowację i Czechy. Ale od niedawna część z nich próbuje przedrzeć się do zachodniej Europy także przez Polskę.

Straż Graniczna w Opolu wprowadziła w związku z tym dodatkowe patrole na autostradzie A4 i na najważniejszych drogach krajowych, które przecinają nasz region.
- W ciągu ostatniego roku zatrzymaliśmy na opolskim odcinku autostrady łącznie siedmiu obywateli Syrii, którzy nielegalnie przekroczyli granice - mówi podpułkownik Zenon Woźniak, komendant Placówki Straży Granicznej w Opolu. - Polska nie była dla nich krajem docelowym, a jedynie tranzytowym. Stąd próbowali dalej przedostać się do Niemiec.

Do tej pory opolskie drogi patrolowało łącznie 51 funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wczoraj służbę w Opolu rozpoczęło kolejnych 10 mundurowych, którzy właśnie ukończyli odpowiednie szkolenia.

Strażnicy z Opola działają w porozumieniu z funkcjonariuszami ze Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej i opolską policją. Generalnie mundurowi starają się zatrzymywać uchodźców, gdy tylko wjadą nielegalnie na teren Polski – stąd najwięcej zatrzymań jest w rejonach przygranicznych.

Niespełna dwa tygodnie temu funkcjonariusze zatrzymali 11 Syryjczyków, którzy przekroczyli granicę polsko-słowacką. Podróżowali oni busem na węgierskich numerach rejestracyjnych.
– Pasażerowie pojazdu: dwóch mężczyzn, pięć kobiet i czwórka dzieci w wieku od 2 miesięcy do 8 lat nie posiadali dokumentów zezwalających im na legalny pobyt w Polsce – mówi Katarzyna Walczak ze Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej.
Co ciekawe, busem kierował Węgier, który prawdopodobnie pomógł emigrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy. Teraz stanie przed sądem.

Tylko w pierwszym półroczu br. na terenie województw małopolskiego, śląskiego i opolskiego funkcjonariusze ujawnili 580 emigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granice. To o jedną czwartą więcej niż w tym samym okresie minionego roku.
Większa czujność strażników granicznych sprawia, że w ich ręce wpada także coraz więcej obywateli Ukrainy, którzy pracują na Opolszczyźnie nielegalnie.

Macedonia zniosła blokadę na granicy z Grecją. Wpuściła tysiące imigrantów
x-news/Storyful

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska