Ostatni promyk nadziei zgasł

Man
Remigiusz Promny do wczoraj mógł mieć jeszcze cień szansy na opuszczenie aresztu. Sąd jednak pozbawił go złudzeń.

Byłemu naczelnikowi wydziału przetargów z opolskiego ratusza, któremu prokuratura zarzuca łapownictwo, 23 lipca br. sąd przedłużył areszt o kolejne trzy miesiące. Jednocześnie dał mu szansę na wyjście na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tys. zł. Od tej decyzji sądu wpłynęły dwa odwołania. Pierwsze - prokuratury, kwestionujące decyzję o kaucji, a drugie - obrońcy Promnego - z powodu jej wysokości.
Wczoraj Sąd Okręgowy w Opolu rozpoznał zażalenia stron. - Sąd podzielił nasze stanowisko i odrzucił możliwość wyjścia podejrzanego za kaucją - powiedział nam Paweł Nowosielski, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Były naczelnik kolejne trzy miesiące musi więc spędzić w areszcie. Wkrótce zostanie on oskarżony o przyjmowanie łapówek, wspólnie m.in. z b. prezydentem Leszkiem Poganem. Obecnie podejrzani zapoznają się z ok. 100 tomami akt sprawy.
Promny jest też podejrzany w innym śledztwie korupcyjnym, którego głównym bohaterem jest Piotr Synowiec. W tej sprawie były naczelnik jest również aresztowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska