Oszustwa "na policjanta". Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla i Opola stracili 130 tysięcy zł. Jest akt oskarżenia w tej bulwersującej sprawie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W odrębnym postępowaniu śledczy z Kędzierzyna-Koźla ustalają osoby, które organizowały proceder oszustw „na policjanta”.
W odrębnym postępowaniu śledczy z Kędzierzyna-Koźla ustalają osoby, które organizowały proceder oszustw „na policjanta”. Policja
Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu skierowała do tutejszego sądu akt oskarżenia w sprawie oszustw popełnianych metodą „na policjanta”.

Przed sądem w Kędzierzynie-Koźlu staną 33-letni Krzysztof I. i 42-letni Damian Sz. Prokuratura zarzuca im udział w siedmiu oszustwach metodą "na policjanta" popełnionych w marcu i kwietniu 2022 roku na szkodę seniorów z Kędzierzyna-Koźla i Opola.

- Rolą oskarżonych było odbieranie pieniędzy od oszukanych osób - mówi prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Proceder oszustów wyglądał tak: do seniorów dzwoniła osoba podająca się za policjanta, która informowała, że ich pieniądze zgromadzone w banku są zagrożone, bo chcą je ukraść hakerzy.

- Oszuści instruowali seniorów, by wybrali je z kont i przekazali policjantom. Miało to ochronić oszczędności i pomóc funkcjonariuszom w zatrzymaniu przestępców - mówi prokurator Bar.

Pieniądze pokrzywdzeni wyrzucali przez okna bądź zostawiali je w umówionym miejscu, skąd zabierali je oskarżeni.

Seniorom ukradziono tak w sumie 130 tysięcy złotych. Najwięcej, bo aż 60 tysięcy zł straciła mieszkanka Kędzierzyna-Koźla, która najpierw pieniądze wypłaciła z rachunku bankowego, a następnie - postępując zgodnie z przekazywanymi jej drogą telefoniczną instrukcjami - wyrzuciła je przez okno.

Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżeni nigdy nie widzieli się z osobami werbującymi ich do udziału w procederze, a kontakt z nimi nawiązywany był przez internetowe ogłoszenia dotyczące prac dorywczych.

Krzysztof I. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że jego wynagrodzenie za odebranie, a następnie dostarczenie pieniędzy w określone miejsce wynosiło 3 tysiące złotych.

- Damian Sz. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień - mówi Stanisław Bar.

Oskarżonym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

W odrębnym postępowaniu kontynuowane jest śledztwo mające na celu ustalenie osób, które organizowały proceder oszustw „na policjanta”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska