Zespół z Rusocina odważnie zaatakował, uzyskał przewagę, a piękne uderzenie Krzysztofa Dudy -zwanego "Karabinem" - omal nie przyniosło im drugiego gola. Bramkarz Czarnych z trudem wypiąstkował piłkę na róg. Szybka akcja gospodarzy mogła zakończyć się wyrównaniem, ale Przemysław Strąg, mając "setkową" okazję, wywalczył tylko rzut rożny.
- Mogłem zmienić losy spotkania i nic z tego nie wyszło - ocenił Strąg. - Wstyd przegrać u siebie z niżej notowanym rywalem. Zemściły się przede wszystkim błędy w obronie, jakich nie powinni popełniać nawet mniej doświadczeni piłkarze.
Po przerwie czekano na zryw gospodarzy, ale nieoczekiwanie nadal ton grze nadawali goście. Piotr Dań-czyszyn podwyższył na 2-0, a za chwilę mogło być po meczu. Jednak Czarnych po strzale Dariusza Śliwińs-kiego uratował słupek. Dwie akcje gospodarzy w wykonaniu Dawida Byrskiego i Bartosza Kucharskiego nie przyniosły im gola, a miejscowych dobił Piotr Dańczyszyn.
- Strzeliłem dwa gole, ale to nie tylko moja zasługa - stwierdził bohater gości. - Wykorzystałem mierzone centry swoich kolegów, a szczególnie zadowolony jestem z drugiego uderzenia, kiedy po wolnym Piotrka Urzędowskiego piłka idealnie "siadła" mi na głowę. Wypełniliśmy wszystkie przedmeczowe ustalenia i to dało nam zasłużone zwycięstwo.
- Do Otmuchowa jechaliśmy po zwycięstwo - powiedział Tomasz Nowak, trener Rusocina. - Zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony i za to im dziękuję. W końcówce sezonu pokazują, że stać ich na wiele.
- Moim piłkarzom brakowało zaangażowania i z tym nie mogę się pogodzić, bo w wielu meczach grali oni na wysokim poziomie - przyznał Marek Byrski, szkoleniowiec Czarnych. - Jestem bardzo związany z drużyną, ale po tym co zaprezentowała w tym meczu, nie wiem czy nadal będę jej trenerem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?