Parafia zbliża się do swojego wielkiego jubileuszu. Trzeciego października mija ćwierć wieku odkąd parafia została eregowana. Tego dnia szykuje się wielka feta, bo równocześnie przypada też odpust parafialny.
Od 22 lat u Matki Bożej Różańcowej jest ten sam proboszcz. Swój kościół zna od podszewki. - Parafianie są tu bardzo aktywni. Mamy radę parafialną, która pomaga ilekroć o to poproszę.
Widać to było ostatnio, podczas przygotowań do naszej rocznicy. - uśmiecha się ks. proboszcz Jan Bejnar. Parafianie złożyli się i najpierw odmalowali kościół z zewnątrz oraz wewnątrz.
Odrestaurowane zostały także drewniane drzwi świątyni, a parking i taras zostały wyremontowane. Parafia może się pochwalić jeszcze jedną innowacją. Od kilku tygodni kościelne obejście obserwują cztery kamery.
Chociaż w Schodni nie ma ani Caritasu, ani chóru (oba znajdują się w Ozimku) nikt nie narzeka. Największą bolączką księdza jest to, że nie ma w parafii dzieci.
- Większość młodych wyruszyła za granicę w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Do komunii w tym roku przystąpiło tylko dwoje dzieci, a trzy lata temu w ogóle ich nie było.
Na szczęście sytuacja się poprawia. Ten rok jest rekordowy, bo małżeńskiego sakramentu udzieliłem już 16 razy - uśmiecha się proboszcz.
- Parafia w Schodni została wydzielona z Ozimka. Zaczęło się od tego, że tamtejszy ksiądz proboszcz, już emerytowany Gerard Kałuża, wybudował trzy kościoły: jeden w Ozimku, drugi w Schodni i trzeci w Nowej Schodni.
Inwestował z myślą, że tu powstanie osobna parafia - mówi obecny proboszcz. Teraz obsługuje on dwa kościoły, jeden w Schodni, drugi w Nowej Schodni. Ilość parafian jest taka sama w obu parafiach (około 600 osób).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?