W czwartek przez pośredników minister zdrowia poprosiła o kilka dni, by móc zweryfikować dokumenty sporządzone w trakcie kontroli w opolskim NFZ i odnieść się do zarzutów wobec dyrektora.
Zdaniem obrońców Kazimierza Łukawieckiego była to jedynie gra na zwłokę, a pani minister chodziło o to, by nie dopuścić do pikiety protestacyjnej przed niedzielnymi wyborami. Wiec w piątek się odbył, a minister milczy.
- Dokumenty pokontrolne dotyczące opolskiego NFZ trafiły do Departamentu Nadzoru i Kontroli w Ministerstwie Zdrowia, nic mi na ich temat więcej nie wiadomo - kwituje krótko Piotr Olechno, rzecznik prasowy minister Ewy Kopacz.
- Myślę, że być może jutro będzie coś więcej wiadomo. Gen. Edward Szwagrzyk, członek Obywatelskiego Komitetu Protestacyjnego, podkreśla, że jeśli do wtorku wieczorem minister zdrowia nie da żadnej odpowiedzi, to komitet zorganizuje - w czwartek o 11.30 - otwartą konferencję prasową w Klubie Budowlanych przy ul. Dubois w Opolu.
- Postawimy w jej trakcie konkretne pytania publicznym osobom, dotyczące tego, co zrobiły w obronie dyrektora Łukawieckiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?