Wcześniej zrobiła licencjat w Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu, a następnie ukończyła dwuletnie uzupełniające studia magisterskie w Collegium Medicum Akademii Medycznej w Bydgoszczy. Na ostatnim roku jednocześnie studiowała i pracowała.
- Już od dziecka chciałam być pielęgniarką - podkreśla 25-letnia Patrycja Szczerbińska. - Pracę w Opolskim Centrum Onkologii też wybrałam świadomie. Wcześniej odbywałam w nim praktykę i bardzo mi się tu spodobało. Zawsze chciałam pracować w miejscu, gdzie jest potrzebny intensywy nadzór medyczny, i moje marzenia się spełniły.
Pani Patrycji nie przeraża miejsce, z którym zawodowo się związała, choć spotyka się tu z takim ogromem nieszczęścia, o jakim jej rówieśnicy często nie mają pojęcia. Jak sobie z tym radzi?
- To jest specyficzny szpital i specyficzni pacjenci, ale staram się tę barierę przełamać: uśmiechem, optymizmem, odpowiednim podejściem do ludzi - wyznaje. - Zajmuję się wybudzaniem chorych oraz czuwam nad nimi przez pierwszą dobę po operacji, czyli w najostrzejszym okresie, kiedy może być dużo powikłań. Obowiązują nas dwunastogodzinne dyżury od poniedziałku do czwartku, w dzień i w nocy oraz skrócone w piątki, bo wtedy odbywają się tylko drobne zabiegi. Nigdy nie żałowałam, że wybrałam onkologię. Spełniam się w tej pracy.
Patrycja mieszka w Błażejowicach, 20 km od Opola. Dojazdy do szpitala, jak zapewnia, też jej nie przeszkadzają. - Już przywykłam - twierdzi. - Dojeżdżałam do Opola do liceum, potem na studia. Jestem za młoda, żeby narzekać.
Gdy ma tylko wolną chwilę, najlepiej odpręża się w przydomowym ogrodzie. Lubi zwłaszcza pielęgnować kwiaty.
Od roku jest mężatką. Jej mąż, Stanisław, jest pielęgniarzem koordynującym w opolskim pogotowiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?