Opolanie przegrali głównie przez słabą postawę w pierwszej połowie, po zakończeniu której tracili do zespołu gości pięć bramek. W ofensywie „Gangu Kuptela” brylowali Andrzej Widomski i Noa Zubac, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za zdobycz bramkową. To zadanie potraktowali na tyle poważnie, że musiały minąć aż 22 minuty (!) rozgrywki, żeby ktoś inni niż ww. rozgrywający wpisał się na listę strzelców. Pierwszy uczynił to Wiktor Kawka.
Rozwiązanie bazujące na rzutach z dystansu wynikało m.in. ze słabości w rozegraniu. Gwardia miała z tym elementem spore problemy, jednak Chrobry nie wykorzystał tego mankamentu do zbudowania jeszcze większej przewagi. A najpewniej doszłoby do tego, gdyby nie Jakub Ałaj. Młody bramkarz fenomenalnie spisywał się w bramce i to on utrzymywał nadzieje Gwardii na pozytywny rezultat. Niech świadczy o tym fakt, że po upływie kwadransa Ałaj miał 50% skuteczności.
Miejscowi prowadzili jednak nieustannie. Od pierwszych do ostatnich minut nie było wątpliwości, komu należy się zwycięstwo. Gdy w pewnym momencie różnica punktowa wynosiła aż siedem bramek, mecz był w zasadzie przesądzony. I nie zmieni tego fakt, że Gwardia zdołała zniwelować straty do trzech „oczek”, bo czasu na odrabianie wyniku było już za mało.
Chrobry Głogów – Gwardia Opole 33:28 (19:14)
Chrobry: Dereviankin Stachera – Otrezov 1, Warmijak, Tilte 2, Paterek 6, Jamioł 3, Dadej, Matuszak 4, Zdobylak 9, Styrcz, Skiba, Orpik 1, Wiatrzyk, Grabowski 7
Gwardia: Ałaj, Lellek – Widomski 7, Monczka 3, Morawski, Zubac 8, Chychykalo 2, Koc, Kawka 3, Fabianowicz, Hryniewicz 1, Wojdan 1, Milewski, Kucharzyk, Jankowski 3, Stempin
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
