Za dotację unijną na założenie firmy Marek Mucha z Trzeboszowic kupił podstawowy sprzęt do budowy chodników. Zatrudnił dwóch pracowników i zaczął prace przy budowie chodników, wjazdów do garaży przy domkach jednorodzinnych.
Zobacz: Wkład własny był dla wielu osób barierą
- Wtedy na plac budowy dojeżdżałem osobowym golfem II z przyczepką. Po jakimś czasie dorobiłem się większego auta i zatrudniłem kolejne osoby - mówi.
Na etaty dla dwóch pracowników dostał dofinansowanie z urzędu pracy w Nysie z programu +50.
Z taką załogą mógł już podejmować się większych zleceń. Jako podwykonawca pracował dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Zbierał referencje, które potem przydawały się, gdy stawał do przetargów.
- Początkowo wygrywałem je poza powiatem nyskim: w Brzegu, Kędzierzynie-Kożlu.
Obecnie na terenie gminy Nysa jego firma wykonuje remonty mostów i urządzeń odwadniających, buduje i remontuje chodniki oraz drogi.
W tym czasie dorobił się dwóch koparek, samochodu ciężarowego, trzech dostawczych i sprzętu do prac.
Zobacz: Smakosze wafli z Nysy
Zatrudnia 14 osób. - Nawet zimą, gdy zwykle firmy budowlane zwalniają ludzi, bo nie mają zleceń - zapewnia Marek Mucha.
Na drogownictwie zna się. Skończył najpierw technikum (kierunek budowa dróg i mostów) w Opolu w szkole na ul. Hallera. Teraz kontynuuje naukę na wydziale budownictwa Politechniki Wrocławskiej.
Żartuje, że smykałkę do budownictwa ma w genach. Zajmował się tym jego ojciec. - Fachową radą niejednokrotnie ustrzegł mnie przed błędem - wspomina Marek Mucha.
Oprócz wykształcenia zdobywał doświadczenie jako referent d.s. budów i rozliczeń w Przedsiębiorstwie Robót Drogowych i Mostowych w Białej Nyskiej. Następnie jako majster we Wrocławiu.
Uważa, że stawianie pierwszych kroków nie jest łatwe. - Urząd pracy, który dawał nam dotacje, pomógł też ogarnąć lawinę przepisów i obowiązków - wspomina.
Plusów z prowadzenia firmy widzi wiele: niezależność finansowa, brak szefa, nienormowany czas pracy i przekonanie, że wszystko zależy jedynie od twojego zaangażowania i kreatywności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?