Piknik ekologiczny w tarnobrzeskim "Rolniku". Strefa chillout, eko budka, sadzenie roślin i grillowanie przy szkole. Zobaczcie zdjęcia

Wtorek, 14 maja to dla uczniów "Rolnika" dzień wyjątkowy, bo choć uczniowie i nauczyciele przyszli do szkoły, to nie musieli siedzieć na lekcjach. Przygotowano za to sporo atrakcji, w ramach trzeciego już Pikniku ekologicznego.

- Tym razem chcieliśmy przybliżyć uczniom kwestie ekologiczne, zwracać uwagę na to, jak ważna jest dbałość o środowisko. Dlaczego w tym roku wybraliśmy miododajne? Bo dbamy o nasze zapylacze. To też jest takie słowo, które chcieliśmy, żeby młodzież przyswoiła. Niektórzy uczniowie wiedzieli, inni nie wiedzieli, co to są zapylacze. Mówimy o tym, że szanujemy pszczółki, osy, murarki, trzmiele i po to sadzimy takie drzewka, które mają kwiatki i które muszą być zapylane. Muszą, bo byt człowieka zależy od tego, czy zapylacze przetrwają, czy nie - podkreśla Marzena Jarosz, nauczyciel z Zespołu Szkół nr 2 w Tarnobrzegu, koordynatorka pikniku.

Marzena Jarosz dodaje, że piknik to nie tylko sadzenie drzew, ale również inne atrakcje.

- Oprócz sadzenia drzewek mamy również inne inicjatywy. Jest szkolny vinted, czyli wymiankę. To forma znana już w lokalnej społeczności, a my chcieliśmy naszą młodzież też w to wdrożyć, tym bardziej, że tak narzeka się na to nasze pokolenie Z (osoby urodzone po 1995 roku, pierwsi ludzie dorastający we w pełni scyfryzowanym społeczeństwie - przypisek autora), ale oni mają chyba większą świadomość ekologiczną niż te wcześniejsze pokolenia i bardzo miło mi słyszeć, że pokolenie Z stawia na to, że kupuje odzież z drugiej ręki, a coraz mniej ci ludzie kupują nowych, masowych, sieciowych ubrań - dodaje Marzena Jarosz.

W ramach Pikniku ekologicznego były też warsztaty jogi, rozgrywki sportowe na przyszkolnym boisku (siatkówka), gra terenowa z wykorzystaniem wykrywacza metali, konkurs strzelecki i wspólne grillowanie. Nie brakowało też chętnych do pamiątkowych zabawnych zdjęć z eko budki.