Jako najlepsza polska drużyna złożona ze studentów, opolanie znaleźli się w gronie ośmiu zespołów europejskich.
W akademickich mistrzostwach Europy, które trwają w Katowicach zakończyła się już faza grupowa. Jutro rozegrane zostaną ćwierćfinały.
Politechnika prowadzona przez trenera Tomasza Zajączkowskiego występuje w składzie zbliżonym do tego, który sięgnął po złoto Akademickich Mistrzostw Polski, a grają w zespole:Sitarski, Oleksyn, Skwara, Swat, Adamczak, Bernaś, Drej, Serpina, Juros, Miś, Stanoszek, Kłoda, Marcyniuk i Kaczka.
Opolanie w pierwszym spotkaniu fazy grupowej rozegrali trzeci w ostatnim czasie mecz z wicemistrzem kraju AWF-em Katowice i tym razem rywale okazali się lepsi, zwyciężając po kolejnym zaciętym starciu 34-31.
Nasza drużyna chcąc awansować do ćwierćfinałów z jak najlepszej pozycji i trafić tym samym na słabszego rywala w drodze do strefy medalowej, kolejne dwa mecze musiała wygrać. Cel został osiągnięty, choć łatwo nie było. Politechnika pokonała bowiem mistrza Francji Universite de Franche-Comte Besancon 26-25 i najlepszą w Holandii ekipę Radboud University Nijmegen 31-30.
- Wszystkie spotkania były bardzo zacięte, ale my rozkręcamy się z meczu na mecz. Z Holendrami było już 20-15, ale przewagę roztrwoniliśmy po własnych błędach - tłumaczy Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki. - To efekt tego, że nasi zawodnicy od dłuższego czasu pozostawali bez gry, nie trenowali z piłkami i musiało to wrócić już w ferworze walki.
W ćwierćfinale opolanie trafili na 3. zespół z drugiej grupy rosyjski Kuban University, który wygrał do tej pory z AZS-em AWFWrocław i przegrał z mistrzami Portugalii i Chorwacji. Mecz o półfinał jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?