To, że będzie to ciężki mecz było wiadomo już od pierwszych jego akcji. Przez praktycznie pierwszą połowę zresztą przyjezdne cały czas się broniły rzadko przekraczając połowę boiska. Zresztą już po ośmiu minutach przegrywały 0-1 gdy to dośrodkowanie Kingi Kozak z kornera odpowiednio wykorzystała Zofia Buszewska.
Później jednak bardzo dobrze broniła Natalia Dominiczak, raz nasz team uratowała poprzeczka, a raz Żaneta Sobota wybiła piłkę z linii bramkowej. Aż wreszcie tuż przed końcem pierwszej połowy swego dopięła Klaudia Maciążka.
Po zmianie stron piłkarki z ziemi prudnickiej starały się grać nieco odważniej i częściej już atakowały bramkę swojej byłej koleżanki klubowej Jessici Ludwiczak. Niemniej próby Wiktorii Aumiiller czy Kingi Ejzel nie przyniosły powodzenia. Mało tego, po upływie półmetka drugiej połowy gospodynie wróciły do dominacji, a potem już regularnie co 10 minut zdobywały gole.
Na 3-0 podwyższyła Buszewska i znowu po stałym fragmencie gry i znowu po asyście Kozak. Następnie Maciążka razem z Weroniką Kłodą rozmontowały defensywę Rolnika, a dobiła ją Klaudia Miłek, gdy po raz kolejny raz asystą popisała się Kłoda.
Tymczasem już w środę nasze panie będą miały okazję do rehabilitacji i pierwszych punktów u siebie. Do Głogówka zawita bowiem Śląsk Wrocław. Będzie to zaległe spotkanie z minionego weekendu gdy nad stadionem przeszła ulewa.
GKS Katowice - Rolnik B. Głogówek 5-0 (2-0)
Bramki: 1-0 Buszewska - 8., 2-0 Maciążka - 43., 3-0 Buszewska - 70., 4-0 Maciążka - 80., 5-0 Miłek - 90.
Rolnik: Dominiczak - Sobota, Wojtas, Duda, Pająk, Aleksandra Sobkowicz (59. Hlukha, 75. Kościelniak), Kujawska (46. Misiak), Wojdyło (68. Czekała), Krawczyk, Aumiiller, Ejzel.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?