Pilnie potrzebny łącznik w szkole w Przylesiu

fot. Jarosław Staśkiewicz
Rodzice skarżą się na wiatr wiejący w zniszczonym łączniku.
Rodzice skarżą się na wiatr wiejący w zniszczonym łączniku. fot. Jarosław Staśkiewicz
Szkoła ma nowoczesną stołówkę, ale w drodze na obiad uczniowie muszą wychodzić na dwór. - Gmina dawno miała wybudować łącznik - mówią rodzice.

Szkołę i salę gimnastyczną, w której mieści się stołówka dzieli kilka metrów. Ale wejścia do budynków znajdują się w odległości 20 metrów.

- Córka ma 11 lat, ale i tak trudno ją dopilnować, żeby przed wyjściem na obiad ubrała kurtkę - mówi Bernadeta Grochowska-Walaszek z Przylesia (gmina Olszanka). - A co dopiero mówić o małych dzieciach?

W dodatku latem gmina zdecydowała przenieść do szkolnego budynku również przedszkole.

- Wcześniej, w starym budynku, dzieci miały posiłki na miejscu. A od września przez wiele dni nauczycielki musiały ubierać nasze dzieci, przeprowadzać je na stołówkę, potem rozbierać, a po posiłku znowu ubierać i odprowadzać do sal. I tak trzy razy dziennie - relacjonowali nam rodzice. - Przecież to najlepszy sposób na poprzeziębianie maluchów.

- Odkąd na dworze zrobiło się bardzo zimno, już przywożą posiłki do sali w przedszkolu, ale przecież to nie tak powinno wyglądać - dodaje pani Bernadeta. - Gmina już dawno powinna wybudować solidny łącznik między szkołą a salą.

Teraz nad chodnikiem łączącym oba budynki jest daszek. Tyle że nie chroni on nawet od zacinającego deszczu, a w dodatku brakuje w nim kilku plastikowych osłon. O ochronie przed wiatrem nie ma mowy i w przejściu wieje jak na lotnisku.

- W salach jest ciepło, a tu dzieciaki wychodzą i w kilka sekund są przewiane - przypominają rodzice.
- Wybudowanie łącznika to priorytet - zapewnia Jerzy Dróbka, wójt Olszanki. - Ale dotąd nie mieliśmy na niego pieniędzy.

Wójt zapewnia, że dyrekcja Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Przylesiu wie co robić.

- Dzieci z przedszkola mają dowożone jedzenie do sali. A nad starszymi dziećmi nie ma co się rozczulać - uważa Jerzy Dróbka. - Pracowałem w szkole wiele lat i nie raz dzieci miały wychowanie fizyczne na dworze. Trzeba hartować organizmy, żeby przygotowywać je do pracy w różnych warunkach.

Wójt zapewnia jednak, że w projekcie budżetu gminy na przyszły rok znajdzie 100 tys. złotych na budowę łącznika, a urząd ma już potrzebną dokumentację.

- Jeżeli rada w grudniu uchwali budżet i zgodzi się na tę inwestycję, to w styczniu-lutym moglibyśmy ogłosić przetarg - zapowiada Dróbka. - A potem - w zależności od pogody - w jak najkrótszym terminie zakończyć inwestycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska